Reklama

Osiołkowo - tak spełnia się marzenia

Coraz bliżej do spełnienia marzenia o małej farmie z osiołkami u podnóża Gór Świętokrzyskich. Anna i Piotr Waksmundzcy dotarli szczęśliwie do Polski, gdzie dołączyła do nich reszta stada przywieziona z Francji. W urokliwych okolicznościach obszaru Natura 2000 Łysogóry od wiosny przeszłego roku prowadzić będą Osiołokowo - zajęcia terapeutyczne i edukacyjne dla dzieci i dorosłych.




Miejsce na farmę ze zwierzętami gospodarskimi zostało wybrane u stóp Świętego Krzyża, w miejscowości Baszowice (w gm. Nowa Słupia) w otulinie Świętokrzyskiego Parku Narodowego i w większości na obszarze Natura 2000 Łysogóry. Wzdłuż rzeki Pokrzywianki rozciągają się bogate w zioła i kwiaty łąki, gdzie podchodzą rozmaite zwierzęta jak np. sarny, bociany, liski, bobry...

Właśnie to miejsce upodobali sobie Anna i Piotr Waksmundzcy, którzy od 2012 roku krok po kroku zmierzają do realizacji swoich marzeń o małej farmie z osiołkami. Sprowadzili je do Polski z samej Francji, gdzie zdobywali wiedzę, umiejętności i doświadczenie w pracy z tymi zwierzętami. Trzy ze stada liczącego sześć sztuk towarzyszyły im w pieszej wyprawie przez Europę. To pierwsze stado osłów francuskiej rasy Cotentin w Polsce.

- W te wakacje zakupiliśmy pierwsze osły, z którymi przeżyliśmy niesamowitą pieszą wędrówkę. Coco, Bonhomme i Fog wyruszyli z nami 10 czerwca. Do pokonania mieliśmy 1500 kilometrów. Po 74 dniach marszu z Francji do Polski dotarliśmy do domu (2 września) - nie kryją satysfakcji i zadowolenia.



Pomysł, jakich mało


Skąd ludziom przychodzą do głowy takie nietypowe pomysły, żeby zamieszkać na wsi i żyć z osiołkami?

"Nas na tą drogę kierowało chyba całe życie, każda decyzja, doświadczenie, spotkani ludzie i nasze upodobania - piszą na swoim profilu Osiołkowo - farma z osiłkami. - Ania (rodem ze Szczyrku - przyp. red.) pierwszy raz usłyszała o niesamowitych predyspozycjach osłów do terapii, studiując Pedagogikę Specjalną, która miała przygotować ją do pracy z dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną. Pojechała do Lubachowa, gdzie, ukończyła kurs hodowli osłów i onoterapii.

We Francji, wraz z Piotrem (pochodzi ze Starachowic) , poznaliśmy zupełnie inny aspekt pracy z tymi zwierzętami. Uczyliśmy się o trenowaniu osłów jucznych do trekkingów. Głęboką więź ze swoimi pierwszymi osłami nawiązaliśmy podczas pieszej wędrówki przez Europę.

Lubimy żyć powoli, bez stresu, naturalnym rytmem przyrody, obcując codziennie z naturą i zwierzętami. To daje nam życie na wsi. Nie szukaliśmy tego miejsca, los sam podsunął nam propozycję zamieszkania tu..."

Znakomity wpływ

I tak sukcesywnie zmierzają do zamierzonego celu - a tym jest Osiołkowo - farma z osiołkami, które stanowią ponoć receptę na wiele dolegliwości.

- Międzynarodowa Organizacja Zdrowia od dawna uznaje dobroczynny wpływ zwierząt na zdrowie psychiczne i somatyczne człowieka - mówi Anna, dodając, że oioł w czasach współczesnych zdobył uznanie jako doskonały współpartner w pracy terapeutycznej, który odmraża nasze uczucia, niweluje stres, obniża poziom napięcia nerwowego. - Badania naukowe dowodzą, że w jego obecności poprawia się nasze samopoczucie, obniża ciśnienie krwi, spada poziom trójglicerydów i cholesterolu. Interakcja człowiek - zwierzę powoduje również wzrost beta-endorfin, prolaktyny, oksytocyny, dopaminy oraz spada poziom kortyzolu, co ma miejsce w sytuacjach odprężenia i zadowolenia - dzieli się wiedzą zdobytą podczas szkoleń.

Sukcesywnie do celu

Zgodnie z zapowiedzią, po przybyciu Anny i Piotra do Polski, do Francji wyruszyła ekipa, której zadaniem było sprowadzenie reszty stada do świętokrzyskiego. Wyzwania podjęli się Piotr, razem z tatą Krzyśkiem i dziadkiem Staszkiem, którzy świetnie spisali się jako kierowcy. Zadanie do łatwych nie należało, tym bardziej, że cały zestaw auto plus przyczepa ważyły prawie 6 ton.

- Po trzech dniach podróży w przyczepie osiołki wysiadają z niej w obcym kraju, w nowym miejscu i z wielkim zaskoczeniem spotykają swoich niewidzianych od kilku miesięcy kolegów Całe stado znowu jest razem: Coco, Bonhomme, Fog, Dino, Gizmo i Vick. Do tego jeszcze dwóch nowych kolegów: Gus i Gump, którzy nie znają jeszcze nikogo, ale mają siebie. Po pierwszych sekundach niedowierzania, osiołki od razu złączyły się w stado i z radością biegały po pastwisku, pokazując sobie gdzie jest ogrodzenie, gdzie najlepsza trawa, a Fog na szczęście jeszcze nie pokazał kolegom którędy wyskakuje się przez płot - nie kryli wzruszenia Anna i Piotr widząc spontaniczne powitanie swoich włochatych przyjaciół. - Ta niesamowita przygoda pozwoliła nam świetnie poznać nasze osiołki, stworzyć z nimi silną więź i stać się częścią oślego stada. Poznaliśmy po drodze masę ciekawych ludzi, z którymi nadal utrzymujemy kontakt. Po, na swój sposób trudniejszym odcinku przez Europę, Zachodnią, gdzie byliśmy zdani tylko na siebie, bardzo doceniliśmy marsz przez Polskę, gdzie wspaniała gościna i dobre słowo czekało na nas w każdej mijanej wiosce. W ciągu 72 dni wyprawy przeszliśmy ponad 1000 km pieszo. Codziennie spaliśmy w namiocie, dwa razy dziennie rozstawialiśmy przenośne ogrodzenie dla naszych zwierzaków, żeby mogły odpocząć i najeść się do syta. Największym wyzwaniem wyprawy było prawidłowe zadbanie o osiołki, bo to one były najważniejsze. Codziennie je czesaliśmy, sprawdzaliśmy kopyta, smarowaliśmy maściami, dzięki czemu dotarły do naszego nowego wspólnego domu w świetnej kondycji.

Mogłoby się wydawać, że to piękne zakończenie przygód z ostatnich lat, a to tak naprawdę dopiero ich początek... - nie mają wątpliwości Anna i Piotr, którzy zapoznają się ze swoimi nowymi osiołkami, uczą ich topografii terenu oraz załatwiają wszelkie formalności, by na wiosnę mogło się odbyć wielkie otwarcie Osiołkowa.

 




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do