Reklama

Osiołkowo - pieszo przez Europę

Są młodzi, pełni zapału, determinacji i motywacji do realizacji swoich planów i zamierzeń. Niegdyś Piotr rowerem przemierzał Europę, dziś razem z żoną Anną, idą na piechotę z Francji do Polski. W tej niecodziennej wyprawie towarzyszą im trzy osiołki. Reszta z sześciu sztuk stada dołączy do grupy za kilka miesięcy, gdzie razem ze swoimi opiekunami w Osiołkowie, prowadzić będą zajęcia terapeutyczne i edukacyjne dla dzieci i dorosłych.
Marzenie o małej farmie z osłami zrodziło się w głowie Anny i Piotra Waksmundzkich już w 2012 roku. Od tego czasu uparcie dążą do spełnienia upragnionego celu. Miejsce na farmę ze zwierzętami gospodarskimi już jest - u stóp Świętego Krzyża, w miejscowości Baszowice (w gm. Nowa Słupia) w otulinie Świętokrzyskiego Parku Narodowego i w większości na obszarze Natura 2000 Łysogóry. Wzdłuż rzeki Pokrzywianki rozciągają się bogate w zioła i kwiaty łąki, gdzie podchodzą rozmaite zwierzęta jak np. sarny, bociany, liski, bobry...

Farma z osiołkami

Właśnie w tych przepięknych okolicznościach natury powstało Osiołkowo - Farma z osiłkami. Oprócz Anny i Piotra to niesamowite miejsce tworzą rodzina i przyjaciele naszych bohaterów.

Anna pochodzi ze Szczyrku, zakochana w osiołkach marzycielka, twórca mniejszych i większych artystycznych projektów, urzeczona osłami ukończyła kurs onoterapii (terapeutyczna siła osłów). Znajduje się w gronie 20 onoterapeutów w Polsce, którzy nowe umiejętności zdobywali w kraju, jak również zagranicą.

Jak mówi to dopiero początki onoterapii w naszym kraju, ale nie na świecie. Dlatego chciałaby, by również inni poznali lepiej naturę osiołków.


Osioł potrafi rozbroić nas jednym spojrzeniem. Nagle chce się tylko stać przy nim, głaskać go i porozmawiać z nim. Jego spokój, ale taki prawdziwy, głęboki, wewnętrzny spokój daje jakieś niesamowite poczucie bezpieczeństwa i akceptacji - mówi Anna.


W tym niecodziennym wyzwaniu od początku towarzyszy jej Piotr, rodem ze Starachowic, o którym pisaliśmy już na łamach Tygodnika przy okazji niesamowitej wyprawy rowerowej z jego udziałem. Zawsze uśmiechnięty inżynier, mózg operacji finansowych i największa siła robocza - jak czytamy na portalu społecznościowym "Osiołkowo - farma z osiołakami".

Żyjemy marzeniami

Intensywne przygotowania do stworzenia stada trwały od dawna. W ramach przygotowań małżonkowie spełniali swe marzenia na wyprawie z Meksyku do Boliwii. Odbyli też ośmiomiesięczną podróż rowerową po Ameryce Środkowej i Południowej.


Nacieszyliśmy oczy widokiem wulkanów, gór, lodowców, oceanów, rajskich wysp i plaż, kolorowych owoców, targów, pięknych ludzi i strojów. Podróż nauczyła nas o wiele więcej niż tylko języka hiszpańskiego. Po wielu nocach spędzonych na rysowaniu i spisywaniu planów Osiołkowa, wracamy do Europy. Myślę, że podróż wzbogaciła nas i pomoże nam stworzyć piękne miejsce w Baszowicach. Te wakacje zapowiadają się bardzo pracowicie. Będziemy wolontariuszami na różnych osiołkowych farmach, żeby zdobyć więcej doświadczenia - pisali o swoich planach.


I tak od słów do czynów. A że, jak mówią, nie są dzikusami, by do posiadania osiołków się nie przygotować, pojechali do Francji podpatrywać i uczyć się od doświadczonych oślarzy.  Trzy tygodnie spędzili na farmie "Les ânes de Madame" nad Loarą (w wolnym tłumaczeniu: osiołki pewnej Pani), pracując jako wolontariusze, otoczeni lasami i pałacami, poznawali zwierzęta i tajniki organizowania wycieczek i spacerów z tymi wielkouszastymi stworzeniami.


Taka praca nam odpowiada. Codzienne wyprowadzanie osiołka na długi spacer. Uczymy się o rasach osłów i przygotowaniu osła do pracy. Tak szykujemy się do porządnej pracy: zajęcia terapeutyczne, edukacyjne i rekreacyjne z udziałem osłów - mówili.


W kwietniu tego roku, nabyli na własność pierwsze dwa, wspaniałe osły rasy Poitou! W maju do stadka dołączyły trzy kolejne.


Dlaczego te osiołki z Francji aż trzeba kupić? Jest wiele powodów, ale najważniejszy to Claude Danjou, który hoduje i trenuje osły od 20 lat. To od niego, w zeszłe wakacje uczyliśmy się kultywowanej we Francji od wielu pokoleń sztuki "oślarzenia". Było to dla nas niesamowicie ważnym doświadczeniem - mówią Anna i Piotr. - Jeszcze cztery lata temu stado Claude`a liczyło 30 osłów. W tym roku Claude przechodzi na emeryturę i do końca zostały z nim te najważniejsze, najbliższe jego sercu.


No to w drogę

Z sześciu sztuk stada na pieszą wędrówkę do Polski wyruszyły z Anną i Piotrem trzy osły. Reszta przyjedzie do Baszowic z Claudem po wakacjach. Bedzie to pierwsze stado osłów francuskiej rasy Cotentin w Polsce.

10 czerwca wyruszyli na swój szlak. Choć początki do łatwych nie należały, bo na niebie pojawiły się ciemne chmury, nawet przez moment nie pomyśleli o tym, by zrezygnować. Przeczekali ulewę u dobrych ludzi i ruszyli w drogę. Kierunek Polska. 1500 kilometrów w trzy miesiące. Po wakacjach powinni być pod Św. Krzyżem.


Wszystko jest nowe dla nas i dla osłów. Niepewność szybko zamieniła się w zaufanie i spokój, który towarzyszył nam tego dnia. Plan na dziś wykonany w 100 proc. - napisali po pierwszym dniu wędrówki (7,5 km), w której towarzyszą im Fog, Bonhomme i Coco.


Przebieg kolejnych dni w drodze relacjonują skrzętnie na osiołokowej stronie. Jak widać sprawia im to ogromną frajdę, z dala od ludzi i zdobyczy cywilizacji czują się fantastycznie. Towarzystwo osłów, z którymi coraz lepiej "się dogadują" dobrze im robi.


Idziemy spokojnymi dróżkami prowadzącymi nas co chwile na małe wzniesienia. Jako że pogoda nie rozpieszcza, to podłoże mocno śliskie. Osiołki tradycyjnie pierwszą godzinę idą bez jedzenia, w ogóle się nie zatrzymując. Stajemy za to my żeby podciągnąć im wszelki paski, paseczki, żeby im było wygodnie. Po przejściu małej wioseczki rozbijamy się na obiad na szczycie kolejnego wzniesienia. O ile wyprawowe wyczucie na rowerach mamy już dobre, to z osiołkami trochę jesteśmy zagubieni i nie wiadomo kto i co ma robić, stąd też wszystko zajmuje sporo więcej czasu niż powinno - piszą.


Co jedzą, gdzie się stołują? Mają ze sobą zapasy, zrobione zarówno w Polsce, jak i we Francji. Jak nie makaron z sosem pomidorowym, to ryż z sosem pomidorowym - dla odmiany. Pieczywo nabywają pod drodze, jeśli się uda. Za przyzwoleniem życzliwych ludzi robią zapasy wody, czy też korzystają z elektryczności, by być w stałym kontakcie ze światem. Generalnie jednak dookoła natura i w zgodzie z naturą, która wyznacza rytm dnia. Niepisana umowa mówi, że jak pada to czas na sen...

Przeszkód nie brakuje. A to wąski wąwóz, pełno błota, koleiny po jakichś olbrzymich traktorach, gdzie osły się ślizgają, a oni razem z nimi. To kolejne wzniesienia, które objuczone bagażami osły z wysiłkiem pokonują. Dla osób przyzwyczajonych do wygód i poruszających się wyłącznie autem to przeszkoda nie do pokonania. Tymczasem niegdyś bardzo powszechny sposób przemieszczenia się bardzo odpowiada naszej parze.


Wreszcie czujemy się jak na wyprawie. Zmęczeni, brudni i szczęśliwi - napisali na siódmy dzień w drodze. - Rano sporym orzeźwieniem był dziarsko idący w naszym kierunku starszy pan, dzierżący pokaźną laskę, która wcale mu do podpierania się potrzebną nie była. Właściciel pola. Gdy Baran (tzn. Anna) podeszła z nim pogadać z uśmiechem i przepraszającą miną, od razu zrzedła mu mina i na wieść, że za godzinę nas już tu nie będzie odszedł w swoją stronę. Tym samym zebranie się poszło szybko - napisał Wax (czyli Piotr).


Za nimi dwa tygodnie wędrówki, już dawno zrezygnowali z trzymania się wcześniej wyznaczonej trasy, bo jak mówią, Camino czy inne piesze szlaki nie dla nich. Zbyt wąskie, zbyt strome. Z tego powodu nie raz już zawracali.


Trasę wyznaczamy na bieżąco, szukając przyjaznych traktów kilka kilometrów w przód sprawdzając również ich nachylenie - dodają.


I tak krok za krokiem, dzień za dniem bliżej celu. Aktualnie w Belgii...


Na kolację szykujemy pyszny sos pomidorowy i po utuleniu osiołków do snu układamy się i my. Jeszcze czyści po wczorajszym prysznicu i dzisiejszym myjącym deszczu. Miło - nie mają wątpliwości, że to właśnie spełnienie ich marzeń.


 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do