
Zebrane na publicznej zbiórce pieniądze na leczenie i rehabilitację 36-letniej Aleksandry Szary przynoszą pożądane efekty. Trenerka personalna ze Skarżyska-Kamiennej jeszcze mocniej niż dotychczas działa, by odzyskać siebie i dawną sprawność...
Aleksandra Szary od ponad roku cierpi na polineuropatię czuciowo - ruchową. Schorzenie mające ostry przebieg o charakterze postępującym odebrało młodej dziewczynie zdrowie, pasję i pracę.
- Wyobrażasz sobie pisarza, który nie może utrzymać pióra, albo malarza bez zdolności utrzymania pędzla? Nie przeżyjesz bez wody i tlenu, a ja bez sprawnych rąk i nóg - bez mojego narzędzia pracy, nie będę mogła dalej egzystować - pisała A. Szary apelując o finansowe wsparcie, które pozwoliłoby jej na utrzymanie sprawności.
Wystarczyła odrobina chęci, za którą poszła ogromna mobilizacja i udało się zebrać upragnione 100 tys. zł na leczenie i rehabilitację 36-letniej Oli, która obecnie jest pod opieką Szpitala Specjalistycznego Św. Ducha w Sandomierzu.
- Ostatnia hospitalizacja zdecydowanie była dla mnie najtrudniejszą ze wszystkich, zarówno z powodu czasu jej trwania (1,5 miesiąca na oddziałach neurologicznym i rehabilitacyjnym), ale też ścisłej izolacji. Zakaz odwiedzin wpływał różnie. Kompleksowa pomoc psychologiczna, neurologiczna i fachowa rehabilitacja dały jednak nadzieję na lepsze jutro. Jest realna szansa na wyhamowanie choroby, o czym innym bardziej nie marzę - mówi. - Progres, który się dokonał w głównej mierze zawdzięczam mojemu fizjoterapeucie. Dariusz Przybyłek jest niezwykle profesjonalny, kompetentny, zaangażowany w swoją pracę. Włożył dużo serca, sił i czasu, żeby mi pomóc w odzyskaniu sprawności. Nigdy mu tego nie zapomnę! - mówi z wdzięcznością Ola, która 19 lipca wraca do szpitala na leczenie immunologiczne. - Dzięki funduszom pozyskanym ze zbiórki mogę kontynuować dalej rehabilitację - kompleksowo, wielowymiarowo. EMS to jedna z opcji, która ma za zadanie usprawnić moje ciało. Przede wszystkim to sprawdzona klinicznie, bezinwazyjna i niefarmakologiczna metoda elektrostymulacji mięśni. Służy do ich wzmacniania, przywracania funkcji, zapobiega ich zanikowi.
Neurorehabilitacją zajmują się Ewa Chmura-Bartosik i Konrad Bartosik z Gabinetu Biomar w Skarżysku-Kam. a elektrostymulacją Iwona Górecka z Body Form w Kielcach.
- Mam ogromne szczęście do ludzi, których spotykam na swojej drodze. Choroba wiele mi odebrała, to co najcenniejsze - moje zdrowie, ale dała piękne i wartościowe relacje, znajomości, przyjaźnie, które są dla mnie szalenie cenne. Wiem, że sama nie doszłabym do miejsca, w którym teraz jestem. Samemu można dojść tylko do pewnego momentu. Tworząc coś Z LUDŹMI zawsze można ZYSKAĆ, tworząc NA LUDZIACH jedynie STRACIĆ. Ja czuję, że już wygrałam. Mieć wsparcie mądrzejszych i lepszych od siebie ludzi jest bezcenne. Mnie tacy ludzie teraz otaczają. Czuję w końcu spokój i bezpieczeństwo. Mam leczenie, rehabilitację i wsparcie Rodziny. Mam cel I motywację. NIGDY BARDZIEJ NIE ZALEŻAŁO MI NA SOBIE SAMEJ NIŻ TERAZ. Polineuropatia zmieniła moje priorytety, a właściwie ich kolejność. Czuję, że w końcu jest właściwa - mówi z nadzieją Ola.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie