Zofia Kwiatkowska nie żyje. Przeżyła wojnę, dożyła 100 lat. Pogrzeb w środę

Zaledwie kilka miesięcy temu obchodziła jubileusz 100-lecia życia. Teraz Starachowice żegnają Zofię Kwiatkowską – kobietę, która przeszła przez piekło wojny i zostawiła po sobie piękne świadectwo życia.

W piątek, 18 lipca 2025 roku, zmarła Zofia Kwiatkowska – mieszkanka Starachowic, która jeszcze w marcu tego roku z wielką radością i pogodą ducha obchodziła swoje 100. urodziny. Jej życie było świadectwem ogromnej siły, hartu ducha i przetrwania w najtrudniejszych czasach XX wieku. Pogrzeb odbędzie się w środę, 23 lipca.

Zofia Kwiatkowska z d. Murawska urodziła się 5 marca 1925 roku w miejscowości Ciepielów koło Zwolenia. Przed II wojną światową zamieszkała w Starachowicach, na Wanacji, gdzie spędziła niemal całe życie. Jako nastoletnia dziewczyna przeżyła dramatyczne chwile okupacji – dwukrotnie otarła się o śmierć. Jak sama wspominała, to właśnie uroda i łut szczęścia pomogły jej przeżyć. Raz od śmierci uratował ją sam niemiecki żołnierz.

Dramat września 1939 roku na zawsze zapisał się w jej rodzinnej historii. 6 września, wśród dziewięciu zabitych mężczyzn w Starachowicach, był Józef Kwiatkowski – ojciec jej przyszłego męża Zdzisława. Zginął ugodzony bagnetem przez Niemca, mając zaledwie 32 lata. Rodzina do dziś przechowuje zakrwawione dokumenty, które miał wtedy przy sobie – ich kopie znajdują się w archiwach IPN.

Po wojnie Zofia wyszła za mąż za Zdzisława Kwiatkowskiego, żołnierza Armii Krajowej. Wspólnie wychowali czwórkę dzieci: Krystynę, Renatę, Tomasza i Leszka. Doczekała się także siedmiorga wnucząt oraz ośmiorga prawnucząt.

Zofia Kwiatkowska była osobą pogodną, serdeczną, komunikatywną. Uwielbiała żartować, zarażała optymizmem. Przez lata pracowała w handlu i chałupniczo wytwarzała części samochodowe, łącząc obowiązki zawodowe z opieką nad rodziną. Jej pasją była działka – hodowała warzywa i kwiaty. Mimo licznych chorób i operacji, zawsze wykazywała ogromną wolę życia. Jak żartowano w rodzinie – żyła na własnych zasadach, jedząc to, co lubiła: rosół, kaszankę i pasztetową (koniecznie z Mirca).

Jej jubileusz 5 marca 2025 roku był pięknym i wzruszającym wydarzeniem. Otrzymała życzenia od premiera Donalda Tuska, wojewody świętokrzyskiego Józefa Bryka oraz kierownika ZUS. Była otoczona rodziną, która od zawsze była dla niej najważniejsza.

Pogrzeb Zofii Kwiatkowskiej odbędzie się w środę, 23 lipca. Msza św. żałobna zostanie odprawiona o godz. 11:00 w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Starachowicach. Po niej nastąpi odprowadzenie Zmarłej na cmentarz parafialny przy ul. Zgodnej.

Cześć Jej pamięci.