Nowe autobusy, nowa baza - tylko co z komunikacją?

Informacja o przetargu na dostawę 20 sztuk fabrycznie nowych niskopodłogowych autobusów miejskich zasilanych sprężonym gazem ziemnym CNG nie pozostaje bez komentarzy pasażerów.

4 producentów z Polski, Turcji i Czech przystąpiło do przetargu ogłoszonego przez gminę Starachowice na dostawę 20 sztuk fabrycznie nowych niskopodłogowych autobusów miejskich zasilanych sprężonym gazem ziemnym CNG.

Produkcją nowych autobusów dla Starachowic zainteresowane są firmy: MAN BUS, AUTOSAN, SOR Lipchavy Republika Czeska oraz OTOKAR z Turcji. Złożone oferty opiewają kwoty od 22,7 mln zł do 25,8 mln zł. Gmina Starachowice na realizację tego zamówienia zamierzała przeznaczyć 27.552.000 zł.

Aktualnie trwa weryfikacja powyższych ofert pod względem prawnym i formalnym. Producent wyłoniony, w postępowaniu przetargowym, na dostawę 20 sztuk fabrycznie nowych autobusów ma czas do stycznia 2022 roku.

Przypomnijmy, zakup autobusów to część dużego projektu (na ok. 130 mln zł), który przewiduje również budowę nowej baza warsztatowej na MZK oraz myjni. I to budzi wątpliwości mieszkańców, którzy już teraz skarżą się na ograniczoną komunikację.

- Po co te autobusy, skoro po mieście jeździ ich tyle, co kot napłakał a w weekendy w ogóle nie ma komunikacji - interweniuje pasażer. - A z tego, co wiem, to gmina chce oddać MZK jakiejś prywatnej firmie. Niezły interes dla miasta - nowa baza, nowe autobusy a biznes kto inny będzie kręcił.

Faktycznie, zgodnie z przyjętą uchwałą przez radnych miejskich pod koniec ub. roku, przetarg na świadczenie usług komunikacji miejskiej ma się odbyć w 2022 roku, tak by wybrany podmiot rozpoczął kursy od 1 stycznia 2023 roku.

- Gminna spółka nie będzie miała ot tak zlecanych usług, ale będzie musiała się o to ubiegać wraz z konkurencyjnymi podmiotami - informował prezydent Marek Materek. - Taki system działa m.in. w Kielcach, Radomiu, Warszawie. Spółka ma dwa lata na to, by się do tego przygotować, prezes będzie o tym rozmawiał z pracownikami, jak to zrobić, by być konkurencyjnym dla miasta. Majątek gminy zostanie wydzierżawiony temu najemcy, który da najniższą ofertę za wozokilometr. Dla gminy będą to realne oszczędności, nawet 4-5 mln zł w skali roku. Przychody z biletów będą trafiały do gminy. Gmina przejmie ustalanie tras komunikacji miejskiej oraz sprzedaż i kontrolę biletów.