
Ilość, a przede wszystkim wartość z tytułu okradzionego skarbu państwa wywołują nie lada emocje, budząc szok. Miniony czwartek (1 kwietnia) źle będzie kojarzył się mieszkańcowi Starachowic. Mężczyzna został zatrzymany przez lokalnych stróżów prawa, pod zarzutem m.in. posiadania nielegalnych wyrobów. Jakich?
Biorąc pod uwagę skalę przeprowadzonej przez mundurowych akcji, to największa jak dotąd w 2021 r. policyjna realizacja (takim mianem określa się zatrzymanie osoby lub osób podejrzanych o dokonanie przestępstwa). W czwartkowe popołudnie, funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach skontrolowali kierującego mercedesem.
- Od pewnego czasu mieli podejrzenia, że mężczyzna trudni się kontrabandą. Nie pomyli się, ponieważ w aucie znaleźli blisko 2 litry alkoholu bez polskich znaków akcyzy - relacjonował sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy KPP.
Jak się później okazało, policyjna kontrola była tylko preludium do tego, co wydarzyło się później. Śledczy postanowili bowiem iść za ciosem. Wybór miejsca do przeszukania, a co za tym idzie wykonania kolejnych czynności procesowych nie był przypadkowy. Policjanci postanowili bowiem odwiedzić należący do 67-letniego starachowiczanina garaż. Co tam znaleźli?
- Mundurowi zabezpieczyli ponad 800 kilogramów krajanki tytoniowej oraz blisko 2000 litrów napojów spirytusowych. Wszystko bez polskich znaków akcyzowych. Mieszkaniec miasta nad Kamienną, oprócz wykorzystania garażu jako magazynu nielegalnych produktów, zorganizował sobie w nim rozlewnię wyrobów alkoholowych. Miał przygotowane ponad 1000 pustych butelek oraz węże, wagi i suszarki. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie – zaznaczył rzecznik Kusiak.
Działania podjęte przez policjantów to jedno. Drugie to skala prowadzonego procederu, a także straty jakie z tego tytułu osiągnął skarb państwa. - Wstępne obliczenia wskazują, że mógł on zostać narażony na uszczuplenie z tytułu niezapłaconego podatku na kwotę ponad 1 mln 100 tys. zł. Teraz tą sprawą zajmie się sąd – tłumaczył oficer prasowy KPP Starachowice.
Jak podkreślają pracujący przy sprawie przedstawiciele służb, starachowiczanin niebawem będzie musiał tłumaczyć się przed wymiarem sprawiedliwości.
- Usłyszał dwa zarzuty, za które grozi wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat 3. Prokuratura Rejonowa zdecydowała się wystąpić do Sądu Rejonowego z wnioskiem o zastosowanie wobec 67-latka wolnościowych środków zapobiegawczych – dodał rzecznik Kusiak. Sąd takowy wniosek uwzględnił.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie