Natanek dostał swoją szansę na sprawność

O tym, że internetowe zbiórki i licytacje odnoszą pożądany efekt, dowodzi kolejna udana operacja. Natan z gm. Pawłów dzięki Waszemu wsparciu otrzymał szansę na sprawność.

O 1,5 rocznym Natanku z gm. Pawłów wielokrotnie pisaliśmy na łamach Tygodnika. Choroba chłopca była zaskoczeniem dla wszystkich, zwłaszcza, że nic nie wskazywało na przyszłe problemy zdrowotne zanim dziecko przyszło na świat. Pierwsze dni w domu po wyjściu ze szpitala potwierdziły, że z nóżką chłopca jest coś nie tak.

- Na pierwszy rzut oka było widać, że układ kości nie jest prawidłowy. Nóżka jest zdeformowana, kość piszczelowa wygięta w łuk, a stópka jest wykrzywiona - mówiła Magdalena Mierzejewska-Kalista, mama chłopca. 

Pierwsze tygodnie życia dziecka to wizyty u różnych specjalistów i poszukiwanie diagnozy. Okazało się, że Natanek ma wadę genetyczną, która pojawia się bardzo rzadko u dzieci. Nóżka jest bardzo słaba, a kość może łamać się w każdej chwili. Nawet najmniejsze uderzenie, przemieszczenie może prowadzić do złamania. Konieczna była operacja.

Skomplikowanego zabiegu podjął się dr Paley ze Stanów Zjednoczonych, który nie tylko gwarantował pomyślność zabiegu, ale zapewnił, że już po pierwszej operacji i rehabilitacji Natan będzie mógł stawiać pierwsze kroki, a nawet chodzić i biegać jak jego rówieśnicy.

Z pomocą sfinansowania kosztów operacji (ponad 400 tys. zł) przyszli ludzie dobrego serca.

- Kochani meldujemy, że u nas wszystko w porządku! Po skończonej operacji lekarze poinformowali, że operacja poszła zgodnie z planem. To były najwspanialsze słowa jakie mogłam usłyszeć. Cały czas czuwam przy łóżku szpitalnym naszego Natanka. Dużo za nami, wiele nieznanego przed nami, ale wierzymy, że z takim wsparciem od Was damy radę.

Jesteście wspaniali! Macie cudowne serduch. Pamiętajcie, że DOBRO podarowane zawsze wróci w chwili, kiedy sami staniemy na życiowych wirażach! Pamiętajmy o wszystkich dzieciach, które tak jak Natanek potrzebują naszej pomocy - napisała mama Natanka.