Reklama

Napad w Starachowicach? Właściciel bez gotówki

Jedna historia nie nauczyła go zbyt wiele, z drugiej zapewne ponownie będzie musiał tłumaczyć się przed wymiarem sprawiedliwości. 57-latek pochodzący ze Starachowic, nie licząc się z konsekwencjami swojego zachowania postanowił przechytrzyć śledczych. Nie spodziewał się jednak, że sprawa zakończy się dla niego mówiąc delikatnie, mało korzystnie. Co takiego zrobił?


Mieszkaniec Starachowic, to jak się okazało postać doskonale znana lokalnym stróżom prawa. Z ustaleń śledczych wynika, iż w 2017 roku, miał paść ofiarą przestępstwa. Był początek roku, kiedy do organów ścigania dotarła informacja o włamaniu do hurtowni papierosów. Sprawa w środowisku przestępczym odbiła się głośnym echem. Dlaczego? Kwota jaka wchodziła wówczas w rachubę, przekraczała pół miliona złotych. O tym, co stało się ponad 12 miesięcy temu, informowały nie tylko lokalne media.


Mężczyzna zgłosił włamanie podczas, którego miały zostać skradzione produkty z jego hurtowni na blisko 700 tys. złotych. Śledztwo wykazało, że to on sam poprzecinał kłódki w swojej hurtowni oraz zamalował kamery monitoringu, ponieważ chciał wyłudzić pieniądze od towarzystwa ubezpieczeniowego – poinformował st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.


Żmudna praca, jaką wykonali wówczas funkcjonariusze doprowadziła do rozwiązania zagadki. Starachowiczanin został zatrzymany i przesłuchany w charakterze podejrzanego. Miejscowa Prokuratura Rejonowa przedstawiła mu zarzuty, a sam zainteresowany zasiadł na ławie oskarżonych. W Sądzie Rejonowym został skazany za oszustwo.

Na tym jednak historia z jego udziałem w roli głównej, nie zakończyła się. Od uznania go za winnego oraz wyroku skazującego minęło kilka miesięcy. Liczącego dziś 57 lat starachowiczanina, nie nauczyło to jednak zbyt wiele. Jak pokazały wydarzenia ostatnich dni, nie wyciągnął konsekwencji ze swojego postępowania.

Po raz kolejny, postanowił okazać się sprytniejszy od przedstawicieli organów ścigania. Ci, także i tym razem nie dali się zwieźć i oszukać. Z jakiego powodu?

-W minione, poniedziałkowe (25 marca – przyp.red.) popołudnie dyżurny Komendy Powiatowej Policji dostał informacje, że na terenie miasta, w jednym ze sklepów miało dojść do rozboju na 57-latku. Policjanci natychmiast zostali skierowani we wskazane miejsce i wykonali wszystkie czynności w związku ze zgłoszonym przestępstwem – zaznaczył rzecznik Kusiak.

Z przekazanych informacji wynikało, że właściciel sklepu, mieszkaniec Starachowic miał zostać skrępowany przez dwóch nieznanych mu sprawców, którzy następnie ukradli pieniądze w kwocie 150 tys. zł. - Funkcjonariusze szybko ustalili, iż w tym czasie, kiedy miało dojść do rozboju do sklepu nikt nie wchodził ani nie wychodził – relacjonował st.sierż. Kusiak. Pomogły w tym zabezpieczone na miejscu domniemanego zdarzenia ślady. Jak dowiedział się TYGODNIK, jednym z wiodących elementów, który pozwolił na rozwiązanie zagadki, był zapis z monitoringu. Napad i kradzież 150 tys. zł okazała się nie mieć nic wspólnego z prawdą.


Zgłaszający został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw jakimi są, fałszywe zawiadomienia o przestępstwie oraz fałszywe zeznania. Postawione zostały już mu zarzuty. To nie pierwszy przypadek kiedy 57-latek wszedł na ścieżkę niezgodną z prawem – tłumaczył nasz rozmówca. Został doprowadzony do Prokuratury, gdzie ponownie przesłuchano go w charakterze podejrzanego.

Usłyszał zarzuty mające związek z art. 233 oraz art. 238 Kodeksu Karnego. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności – powiedział oficer prasowy KPP.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do