
Zaprószenie ognia przez lokatora obiektu – to jak wynika ze wstępnych ustaleń poczynionych przez zawodowych ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, najbardziej prawdopodobna przyczyna zdarzenia, jakie odnotowano w miniony wtorek (11 sierpnia). W jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego przy ul. Robotniczej w Starachowicach wybuchł pożar.
- Informacja o zdarzeniu dotarła do stanowiska kierowania, kilkanaście minut po godz. 13 – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu st.kpt. Konrad Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Na miejscu okazało się, że z mieszkania na parterze wydobywa się dym. Strażacy zabezpieczeni w aparaty ochrony dróg oddechowych, podręczny sprzęt burzący oraz linię gaśniczą dostali się do środka zamkniętego mieszkania i przystąpili do gaszenia pożaru.
- Równocześnie z akcją gaśniczą, prowadzona była ewakuacja mieszkańców z innych lokali. Sprawdzono ponadto, czy w pozostałych mieszkaniach nikt nie potrzebuje pomocy – tłumaczył rzecznik Dąbrowski. Najważniejsze pytanie, na jakie odpowiedź jak najszybciej musieli znaleźć ratownicy ze starachowickiej JRG, dotyczyło tego, czy we wskazanym lokum znajdują się osoby. - W mieszkaniu nie było nikogo. W trakcie prowadzonych przez nas czynności, pojawił się lokator mieszkania z którego wydostawał się dym – dodał nasz rozmówca.
Mężczyzna, jak później ustalono był tego dnia w środku. W pewnym momencie doszło najprawdopodobniej do zaprószenia ognia. W efekcie zapaliła się kanapa. Strażacy przypuszczają, iż mogło do tego dojść na skutek pozostawionego przez mężczyznę, niedogaszonego papierosa. Lokator następnie opuścił budynek, udając się w w tylko sobie znanym kierunku.
Po ugaszeniu pożaru spalone elementy wyposażenia zostały wyniesione na zewnątrz budynku celem dogaszenia. Budynek oddymiono oraz sprawdzono kamerą termowizyjną i detektorem tlenku węgla pod kątem zagrożenia dla innych.
- Obiekt przekazano przedstawicielowi referatu lokalowego Urzędu Miasta – dodał st.kpt. Dąbrowski. Co istotne lokator nie został bez dachu nad głową. Mężczyzna ma otrzymać zastępcze lokum, w którym będzie mógł spędzić najbliższe dni. Na miejscu pracowało łącznie 6 zastępów straży pożarnej (18 strażaków).
- Ewakuowana została kobieta, sąsiadka mieszkająca na I piętrze. Kobiecie nic się nie stało. Nie wymagała hospitalizacji – zaznaczył rzecznik Dąbrowski.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie