
Potwierdziły się nieoficjalne informacje do jakich dotarł TYGODNIK i portal starachowicki.eu. W minioną niedzielę (7 czerwca) przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach zatrzymany został mieszkaniec naszego powiatu. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, dzień wcześniej zadzwonił na numer alarmowy i przekazał informację, że zamierza skoczyć z dachu bloku.
- Nasi funkcjonariusze prowadzą czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia. W sobotni wieczór otrzymaliśmy informację o osobie, która potrzebuje pomocy. Na miejsce natychmiast udał się patrol KPP. Od realizowanych czynności zależy jak potoczy się to postępowanie – stwierdził w minioną niedzielę, sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Interwencja podjęta przez mundurowych, to pokłosie telefonu od mężczyzny. 6 czerwca, ok. godz. 22, zadzwonił on na numer alarmowy i powiadomił służby o desperackim kroku, na jaki ma się zdecydować. Jak relacjonował, miał znajdować się na dachu jednego ze starachowickich bloków, położonych przy ul. Wojska Polskiego. Do akcji włączono natychmiastowo ratowników medycznych, a także zawodowych strażaków ze specjalistycznym sprzętem. Ci ostatni za zadanie mieli m.in. przeszukanie terenu, a co za tym idzie sprawdzenie wskazanego bloku oraz okolicznych budynków.
- Sprawdzaliśmy czy na terenie innych, sąsiednich obiektów ktoś się znajduje – opisywał Damian Sławek, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Pod lupą znalazło się kilka budynków, w tym nie tylko położone przy ul. Wojska Polskiego, ale również na ul. Józefa Piłsudskiego. Na żadnym z nich nie było desperata. - Akcja zakończyła się przed północą. Łącznie, przeszukany został obszar, liczący ok. 3 hektarów – zaznaczył dyżurny. Do późnych godzin nocnych, trwały natomiast poszukiwania osoby zgłaszającej. W niedzielę, policjanci mieli już w rękach mężczyznę.
- To mieszkaniec powiatu starachowickiego. Został zatrzymany – podkreślił rzecznik Kusiak. Wiadomo, że ów człowiek zostanie przesłuchany. Na razie nie wiadomo jeszcze w jakim charakterze.
Faktem jest, że w związku z tzw. fałszywym alarmem może zostać pociągnięty do odpowiedzialności i "rozliczony" w ramach przestępstwa z Kodeksu Karnego (art. 224a, który mówi, że: kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8) lub wykroczenia w ramach Kodeksu Wykroczeń.
Gdzie szukać pomocy w sytuacji kryzysowej?
116 123 – bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny przez 7 dni w tygodniu w godz. 14.00 – 22.00
116 111 – bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny całą dobę przez 7 dni w tygodniu
800 108 108 – bezpłatny telefon wsparcia, czynny od poniedziałku do piątku (z wyjątkiem dni świątecznych) w godz. 14.00 – 20.00
800 12 12 12 – bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Rzecznika Praw Dziecka, czynny całą dobę przez 7 dni w tygodniu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie