
Od lat z zapałem i przyjemnością tworzy portrety. Jak mówi, to świetna okazja do przyjrzenia się drugiemu człowiekowi. Ale artystyczna dusza, która drzemie w Małgorzacie Dreli ze Starachowic, przejawia się nie tylko przez rysunki. Gosia również śpiewa i gra na gitarze.
Małgorzata Drela (25 lat) ze Starachowic jest studentką drugiego roku II stopnia Wydziału Sztuki Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Wśród jej zainteresowań są przede wszystkim portret i plakat. Te dwie formy połączyła tworząc swoją pracę licencjacką, przy wykorzystaniu grafiki komputerowej. Tak powstał cykl plakatów muzycznych inspirowanych twórczością wybranych postaci polskiej i zagranicznej sceny współczesnej. Bo Gosia to również utalentowana muzycznie osoba, która chętnie sięga zarówno po ołówek, jak i farby. Oprócz portretów spod jej ręki wychodzą także martwe natury i pejzaże.
Absolwentka I Liceum Ogólnokształcącego w Starachowicach, gdzie czynnie uczestniczyła w życiu 111 Artystycznej Drużyny Harcerskiej, już od szkoły podstawowej brała udział w zajęciach plastycznych prowadzonych przez Olgę Garbacz-Kosior w ówczesnym Młodzieżowym Domu Kultury. Potem były zajęcia w Państwowym Ognisku Plastycznym pod okiem Aleksandry Michalskiej Szwagierczak, które w dużym stopniu pomogły jej skompletować "teczkę" na artystyczne studia. Nie od początku była jednak do nich przekonana. Bo zaraz po maturze wybrała francuski z angielskim w Krakowie. Ale to nie było to...
- Miałam ogromny dylemat z wyborem studiów, w końcu po roku w Krakowie, zdecydowałam wrócić do Starachowic i pójść na studia do Kielc. Z czasem wiem, że to był właściwy wybór. To interdyscyplinarny kierunek, który otwiera drogę zarówno do pracy w placówkach kultury, jak również w obszarze projektowania graficznego i multimedialnego, z którymi chciałabym związać swoją przyszłość. Na pewno to może dać mi kiedyś źródło utrzymania a jednocześnie pozwoli tworzyć i realizować siebie - nie ukrywa nasza artystka Dodaje, że wybrany kierunek otwiera głowę na sztukę współczesną, co pozwala poszerzać horyzonty, a tym samym zrozumieć sztukę. - Bez historii i kontekstu nie sposób to odkryć.
Spójrz na mnie
Pierwsza indywidualna wystawa Małgorzaty Dreli pt. "SPÓJRZ NA MNIE" odbyła się w niedzielę, 25 września w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Wąchocku.
- Portret towarzyszy mi od dawna. Sprawia mi to łatwość i lekkość, choć czasem na narysowanie kogoś potrzebuje więcej czasu. Nie wiem z czego to wynika - wena, zły dzień, rysy twarzy modela? Nie wydaje mi się, by o to chodziło...
Jak mówi Małgorzata, na wystawie pokazane zostaną portrety z kilku lat, będą to głównie portrety jej bliskich z rodziny, ale nie tylko.
- Zachęcam do poznania bohaterów moich prac. A są to wyjątkowe osoby. Już dziś bardzo dziękuję i cieszę się, że mogłam ich poznać. Szczególne podziękowania kieruję do osób, które zaprosiły mnie do wystawienia swoich prac, czyli Mateuszowi Wróblowi, Elżbiecie Wróbel oraz dyrekcji MGOK w Wąchocku za zgodę na realizację wystawy - dodaje żałując nieco, że pierwsza wystawa nie jest w rodzinnym mieście, ale być może ta otworzy furtkę do kolejnych prezentacji?
Ci, którzy nie byli na wernisażu mogą zobaczyć twórcze dokonania Małgosi do 9 października.
Muzyka inspiruje
Oprócz tego, że Małgorzata maluje i rysuje, gra na gitarze, śpiewa, m.in w kościele, słucha muzyki, uwielbia taniec.
- To sprawia mi ogromną frajdę - przyznaje artystyczna dusza, którą za rok czeka praca magisterska, a potem ma nadzieję, na wymarzoną pracą z ludźmi i sztuką oczywiście...
Ewelina Jamka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie