
Z dnia na dzień rośnie liczba osób zakażonych na koronawirusa. Potwierdzają to również statystyki ze Starachowic. W przedszkolach już rodzice mówią o rzekomym zamknięciu placówek i nauczaniu zdalnym. Bardziej realna wydaje się perspektywa maseczek.
Choć słupki rtęci wciąż pokazują wysokie wskaźniki, to jesień już za pasem. Ten okres sprzyja zachorowaniom. Zwiększona liczba zakażeń dotyczy zachorowań na koronawirusa. W ogólnopolskich statystykach w środę, 4 września odnotowano 1.785 zakażonych. Na przestrzeni dwóch dni nastąpił wzrost o ok. 200 przypadków. Wśród nich są 2 śmiertelne przypadki, w tym jeden tylko wyłącznie z powodu COVID-19 - czytamy w ministerialnym Raporcie zakażeń koronawirusem (SARS-CoV-2).
Ogólnopolskie dane potwierdzają statystyki ze Starachowic. Jak informuje Ewa Dróżdż, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Starachowicach, jest zwiększona zachorowalność na covid w powiecie starachowickim.
- W sierpniu ub. roku mieliśmy 0 przypadków a za sierpień br odnotowano 102 przypadki i każdego dnia 2-3 osoby przybywa - dodaje dyrekcja Sanepidu.
Czy to grozi zamknięciem placówek oświatowych,w tym przedszkoli, o czym rodzice głośno dyskutują na korytarzach.
- Ponoć w październiku przechodzimy na zdalne - prosi o rozwianie wątpliwości mama 5-latki.
- Chyba tak radykalne kroki jak zdalne nauczanie, nie będzie konieczne, póki co nikt o tym nie mówi, ale rozważane są maseczki. Musimy mieć to na uwadze, bardziej o siebie dbać i na siebie uważać w kontaktach z innymi, bo liczba zachorowań wzrasta, co dotyczy osób w różnym wieku i małych dzieci, jak również osób starszych. Wciąż czekamy na szczepionkę nowej generacji. Ten nowy koronawirus nie jest może tak bardzo inwazyjny, jak poprzednie, ale daje objawy dodatkowe ze strony układu pokarmowego - dodaje E. Dróżdż
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gońcie się.
Zaczyna się kampania medialna i bicie piany. Wiadomo, że maseczki niczego nie dają , co zostało dawno udowodnione. Jednak szefowa Sanepidu klepie wciąż te same farmazony , denerwując ludzi. Mam wrażenia, że to wszystko jest działaniem celowym.. Pewnie chodzi o pozbycie się zapasu tych nieprzydatnych szmatek...