
Zwarcie instalacji elektrycznej było jak wynika ze wstępnych ustaleń najbardziej prawdopodobną przyczyną zdarzenia, jakie odnotowano w miniony piątek (7 sierpnia). Podczas rozładunku ciągnika siodłowego z naczepą doszło do pożaru komory silnika. Niezbędna była w tej sytuacji interwencja ratowników z JRG.
Do zdarzenia, jak powiedział nam st.kpt. Konrad Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, doszło na placu przed hurtownią przy ul. Radoszewskiego w Starachowicach.
- Pożar i dym wydobywający się z komory silnika zauważono ok. godz. 9 – tłumaczył rzecznik Dąbrowski. Zanim jeszcze na miejscu pojawiły się pierwsze zastępy strażaków, kierowca samochodu ciężarowego marki Volvo podjął na własną rękę próbę gaszenia pożaru. Mężczyźnie w czasie akcji gaśniczej na szczęście nic się nie stało.
- Zagrożenie zostało opanowane. Nie odnotowaliśmy osób poszkodowanych – zaznaczył nasz rozmówca.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie