Fałszywe faktury w sieci

Powraca temat fałszywych faktur, jakie trafiają na pocztę użytkowników sieci internetowej.


W ostatnim czasie nasiliły się internetowe ataki wykorzystujące pocztę e-mail. Oszuści po raz kolejny upodobali sobie formę, która polega na rozsyłaniu ofiarom zainfekowanych załączników wiadomości, a w tym przypadku - fałszywych faktur wzywających do zapłaty za różnego rodzaju usługi.
Głównym celem nie jest jednak sama dezinformacja, ale zaszyty w fakturach wirus, który może być niebezpieczny dla odbiorców. Zainfekowane załączniki są rozsyłane pocztą nie tylko do mieszkańców Polski, ale także Włoch, Niemiec, Austrii oraz Ukrainy.
Jak twierdzą specjaliści, zainfekowana poczta jest złożona z wielu elementów, w tym przypadku tzw. wtyczek. Każda z nich odpowiada za jedną z funkcji, w tym m.in za możliwość łączenia się twórcy zagrożenia z komputerem ofiary. Otwarcie zainfekowanej poczty a tym bardziej załącznika prowadzi do uruchamia się w trakcie logowania do bankowości internetowej, zbieranie loginów i haseł z różnych aplikacji.
Załącznik fałszywej faktury przesyłany jest z rozszerzeniem ".rar" w wiadomościach e-mail. Jak zawsze w takich przypadkach najlepszą receptą jest zdrowy rozsądek użytkownika. Przed otwarciem każdego załącznika poczty warto więc na własną rękę sprawdzić wiarygodność nadawcy, a także przypomnieć sobie, czy rzeczywiście spodziewana jest faktura, za którą trzeba będzie zapłacić.