EKOszkoła czeka na rozstrzygnięcie

Co z realizacją projektu w ramach tzw. EKOszkoły? - pytają Czytelnicy. Mimo że szkoły zamknięte, środowisko oświatowe jest żywo zainteresowane tą kwestią, która w perspektywie może doprowadzić do połączenia SP nr 12 i SP nr 11.

Propozycja prezydenta miasta zakładała połączenie obu szkół oraz kompleksową przebudowę i adaptację budynku SP 11 i budynku po gimnazjum nr 3 do nowej oferty edukacyjnej. Na budynkach przy ul. Leśnej w Starachowicach planowany był montaż zielonych ścian i dachów oraz paneli fotowoltaicznych. Teren przy szkole miał się zazielenić, w planach były ogrody deszczowe, eko-ogródki dla dzieci, ścieżki sensoryczne, ogród japoński oraz pierwsze w województwie i prawdopodobnie pierwsze w Polsce boisko retencyjne, które w trakcie deszczu gromadzi deszczówkę, która następnie nawadnia zielone ściany szkoły oraz szkolne ogrody.

Adaptacja pomieszczeń pod kątem tzw. EKOszkoły miała się wiązać z nową ofertą edukacyjną: językową i zajęć poza szkolnych. Wstępny koszt projektu szacowano na 12-15 mln zł.

Na przeszkodzie do jego realizacji stanęły nie tylko finanse, ale również brak woli przejścia ze strony społeczności SP nr 12 do sąsiedniego budynku. Mimo sprzeciwu kadry, gmina nie zasypia gruszek w popiele i czeka na rozstrzygnięcie konkursu, do którego aplikowała.

- Co z realizacją tego projektu? Na jakim jest etapie? Czy gmina odstąpiła od jego realizacji?

Jak poinformowała Iwona Tamiołło, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach, projekt jest na etapie oceny merytorycznej i gmina czeka na jego rozstrzygnięcie.

Powodzenie projektu zależy od tego, czy otrzyma tzw. fundusze norweskie. Póki co, gmina z III etapu, gdzie było ponad 200 miast, znajduje się na poziomie etapu II wraz z innymi 50 miastami. Ostatecznie dofinansowanie otrzyma 15 samorządów. Zadanie dotyczące EKO SZKOŁY jest częścią projektu, który opiewa na około 40 milionów złotych i zawiera 68 elementów.