
Sporo ma na sumieniu 20-letni kierowca z powiatu starachowickiego, który nie zatrzymał się do kontroli policyjnej w Suchedniowie. Padły strzały. Pirat w tym tygodniu usłyszał zarzuty prokuratury.
W ubiegłym tygodniu w Suchedniowie na ul. Zagórskiej, policjanci zauważyli, że kierowca prowadzący land rovera nie zatrzymał się przed znakiem stop. Funkcjonariusze ze skarżyskiej drogówki chcieli skontrolować sprawcę tego wykroczenia. Kierowca niestety nie zareagował na sygnały świetlne i dźwiękowe z radiowozu. Zignorował ponadto znaki policjantów do zatrzymania auta i zaczął uciekać. Dopiero na ul. Mickiewicza, kierowca zatrzymał samochód i wówczas mundurowi chcieli go wylegitymować. - Kiedy jeden z policjantów chwycił za klamkę auta, land rover z impetem cofnął, po czym ruszył do przodu i odjechał. Interweniujący funkcjonariusz doznał urazu ręki. Jego kolega w ostatniej chwili odskoczył, by nie zostać potrąconym. W celu zatrzymania pojazdu wykorzystał broń służbową oddając kilka strzałów w kierunku opon. Piratowi udało się jednak odjechać - poinformował podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku. - Trwają czynności zmierzające do zatrzymania kierowcy land rovera, który nie zatrzymał się do kontroli w Suchedniowie. Jeśli ktoś ma informacje na temat auta i jego kierowcy, proszony jest o kontakt z policja - informował w ub. tygodniu rzecznik Gwóźdź. Sprawą zajęli się kryminalni i w ciągu kilku dni ustalili, że za kierownicą land rovera siedział 20-latek z powiatu starachowickiego. - W poniedziałek 13 lutego br. stawił się w skarżyskiej komendzie. Został zatrzymany i usłyszał zarzuty niezatrzymania się do policyjnej kontroli, stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej polegającej na przeprowadzeniu kontroli drogowej, a także uszkodzenia ciała oraz narażenia interweniującego policjanta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Twierdził, że powodem jego zachowania był brak uprawnień do kierowania. 20-latek wskazał także miejsce ukrycia land rovera, którego zabezpieczyli policjanci - dodał podkom. Jarosław Gwóźdź. Wczoraj prokuratura zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju. W związku z popełnionymi cynami uciekinier może spędzić za kratkami nawet pięć lat. Fot. Policja Świętokrzyska
|
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie