
Odwagą, a przede wszystkim zdrowym rozsądkiem wykazał się 60-letni kierowca samochodu osobowego, który 9 czerwca przerwał niebezpieczną jazdę. W ten sposób udało mu się powstrzymać pijanego kierowcę przed dalszym ryzykownym podróżowaniem. Jakich konsekwencji może niebawem spodziewać się pirat za kółkiem?
O tym co wydarzyło się w miniony piątek poinformował mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. 60-letni kierowca z powiatu radomskiego, podróżujący krajową "dziewiątką" w kierunku Lubieni, został świadkiem niebezpiecznego zachowania poprzedzającego go kierowcy toyoty. Samochód ten poruszał się chaotycznie, zjeżdżając od jednej do drugiej krawędzi jezdni i popełniając liczne wykroczenia. Sytuacja zaniepokoiła 60-latka na tyle, że postanowił podjąć interwencję.
Gdy toyota zatrzymała się na stacji paliw w gminie Brody, odważny mężczyzna zabrał kluczyki kierującemu i natychmiast skontaktował się ze swoim zięciem, który co ciekawe jest policjantem w Iłży. Zięć poinformował kolegów z policji o zaistniałej sytuacji, co doprowadziło do zatrzymania 27-letniego kierowcy przez starachowickich funkcjonariuszy.
- Badanie przeprowadzone przez policję wykazało, że mężczyzna miał w organizmie 2,5 promila alkoholu – tłumaczył rzecznik starachowickiej KPP mł.asp. Paweł Kusiak. Jak dodają mundurowi, przykład 60-latka, który podjął ryzykowną interwencję i przekazał informacje odpowiednim służbom, pokazuje odwagę i zaangażowanie w zapewnianie bezpieczeństwa na drodze. Jego reakcja przyczyniły się do zatrzymania niebezpiecznego kierowcy i zapobieżenia potencjalnie tragicznym skutkom.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wkrótce obywatele będą ścigać sami przestępców, bo policja ochrania głównie PiS-pwskich kacyków i ich imprezy...