
Prezydent Polski Andrzej Duda odwiedził w ub. niedzielę województwo świętokrzyskie. Niespodziewaną wizytę na świętokrzyskiej ziemi rozpoczął od odwiedzin gospodarstwa agroturystycznego Trepkowo w miejscowości Tarczek (gm. Pawłów). Co jadł i pił a jakie wrażenie zrobił na gospodarzach?
Prezydent Polski Andrzej Duda odwiedził w ub. niedzielę województwo świętokrzyskie. Jakież było zdziwienie gospodarzy z gminy Pawłów, kiedy pojawił się na obiedzie w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowości Tarczek. Dlaczego akurat tam? Czym podjęli głowę państwa właściciele Trepkowa?
- Dla mnie do dziś to jest ogromna zagdaka - przyznaje pani Jolanta. - To było niczym grom z jasnego nieba. W sobotę późnym popołudniem mama odebrała telefon, jakich wiele. Ktoś zadzwonił i zarezerwował pokój, że przyjedzie na niedzielny obiad. W życiu nie przyszło mi do głowy, że to może być prezydent Polski Andrzej Duda.
O tym, że w ich skromne progi zawita głowa państwa dowiedzieli się już w niedzielę przed południem. Prezydent A. Duda pojawił się w gospodarstwie ok. godz. 14.00. Już czekała na niego wielopokoleniowa rodzina o tradycjach rolniczych. W gościnne progi Trepkowa zapraszali Jolanta, Karol, Wiktoria, Małgorzata oraz seniorzy rodu: Anna i Andrzej.
- Wizyta trwała ok. godzinę. Speszeni czy zestresowani raczej nie byliśmy, ale byliśmy niewątpliwie pod wrażeniem osoby pana prezydenta. To bardzo spokojny i opanowany człowiek, emanuje dobrą i pozytywną energią. To była osobista i prywatna rozmowa o prowadzonej przez nas działalności, o agroturystyce, o turystach, którzy odwiedzają świętokrzyskie - mówi właścicielka Trepkowa.- A. Duda rozmawiał z dziewczynkami o edukacji, jak wygląda zdalne nauczanie w klasie zerowej pytał młodszej córki. Jak sobie radzi w tej sytuacji pandemii koronawirusa. Starszą córkę, która jest w szkole średniej, pytał, czym się interesuje, co by chciała robić po maturze, czy zamierza zostać na wsi, czy wyjechać i gdzie wyjechać na studia, do jakiego miasta. Był tym żywo zainteresowany. Podobnie interesowały go planowane przez nas w gospodarstwie inwestycje. W kontekście paneli fotowoltaicznych, które planujemy założyć, pytał o programy, które oferują dofinansowanie na ten cel. Zachęcał do skorzystania.
Prezydent był pod wrażeniem urokliwego miejsca i gościny naszych gospodarzy. Podczas obiadu zaserwowano tradycyjny rosołek oraz kacze udko, którego nie omieszkał skosztować pan prezydent.
- Głównie to mama zajmuje się kuchnią i dba, by nasi goście jedli smacznie i zdrowo. Serwujemy najczęściej tradycyjne, regionalne potrawy, jak rosół, bigos, kapuśniak - tak było również tym razem. M.in. w tym specjalizuje się nasza kuchnia - dodaje pani Jolanta, wyrażając nadzieję, że prezydent był zadowolony z wizyty w gospodarstwie. - Odczuwamy niewątpliwie satysfakcję, że pan prezydent odwiedził właśnie nas i cieszymy się, że właśnie nas spotkał ten zaszczyt. Wizyta głowy państwa w naszym domu to dla całej naszej rodziny było przemiłe zaskoczenie. W życiu nie przypuszczałam, że będę kiedykolwiek w takiej sytuacji i doczekam chwili, że prezydent Polski zagości w naszym gospodarstwie - dodaje pani Jolanta.
Oprócz wizyty w gospodarstwie państwa Trepków, Andrzej Duda odwiedził Świętokrzyski Park Narodowy w związku z obchodzonym Europejskim Dniem Parków Narodowych. U podnóża Parku, przy Pomniku Ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje prezydent złożył kwiaty.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie