Reklama

Kreatywna emerytka tworzy ozdoby z recyklingu i pasji - niesamowite cuda Marii Pocheć z Rudy w gm. Brody

Choć przez całe zawodowe życie specjalizowała się kulinariach, co doskonale robi do dziś. Na emeryturze odnalazła pasję, która cieszy oko i zachwyca obdarowane osoby... Kwiaty, ozdoby świąteczne i inne rękodzieło pani Marii to sposób na pogodną jesień życia.

Zaczęło się od łabędzi z opon samochodowych, które podpatrzyła będąc na spacerze. Potem były kosze, również z opon, które zdobiły przydomowy ogródek. Ile się przy tym natrudziła i rąk pokaleczyła - to jej - ale efekt był imponujący. Z czasem przyszły różnego rodzaju ozdoby... 

- Dostałam do koleżanki koszyczek z mydła. Bardzo mi się podobał, przyglądałam mu się z każdej strony, nie wiedziałam jak się do tego zabrać, ale jakoś poszło. Zrobiłam podobny pierwszy, drugi, kolejne, w prezencie dla bliskich - opowiada pani Maria Pocheć (80 lat) z Rudy w gm. Brody, która manualną pasję odkryła na emeryturze ,ok. 10 lat temu. - Z czasem przyszło origami, łabędzie z papierków, potem inne zwierzęta, koty, psy, króliki, baranki świąteczne i inne dekoracje, jak koszyczki, jajka wielkanocne, mikołaje, bałwanki itp. Tworzę ze wszystkiego co się da: wstążki, druciki dekoracyjne, sznurek, bibuła. Jest to czasochłonne, ale bardzo to lubię, siedzę przed telewizorem wieczorami i tak kombinuję. Ostatnio poszłam w kwiaty, ukochałam róże ze wstążki, wyglądają jak żywe. Inspiracje czerpię z internetu. W domu wszystkie wazony udekorowane, na pułkach nie ma wolnego miejsca, bliscy też dostają w prezencie.

Jak to się mówi, w rękach pani Marii wszystko dosłownie "się pali". Aktywna kobieta nie cierpi nudy i bezczynności, czynnie działa w gminnym Klubie Seniora, lubi kontakt z ludźmi i chętnie podejmuje nowe wyzwania. Przez całe zawodowe życie specjalizowała się kulinariach, co doskonale robi do dziś. Najpierw pracowała jako pomoc kuchenna, z czasem wykwalifikowana kucharka. Swoją pracę zaczynała w nieistniejącej już restauracji Ekspres w Starachowicach (w rynku), potem była restauracja "Pod sosnami", Starówka (też rynku" Ustronie na os. Żeromskiego, Węgierska, Pyza przy Al. Armii Krajowej, Zacisze, a ostatnie 10 lat przed emeryturą na kuchni w tzw. szpitaliku. Zbiorowe żywienie nauczyło ją gospodarności i dostarczyło mnóstwo kulinarnych inspiracji, które kultywuje do dziś. Z jej domu na pewno człowiek nie wyjdzie głodny i z pustymi rękami...

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do