Bohaterką 6. odcinka programu TVN7 "Bez kompleksów" była Irena Zaczyńska. Po metamorfozie, którą przeszła z pomocą specjalistów, zmienił się nie tylko jej wygląd, ale również myślenie.
Irena Zaczyńska, 50-letnia mieszkanka miejscowości Białka w gm. Iłża pracująca na co dzień w zakładach mięsnych w Starachowicach, od lat mierzyła się z opadającymi powiekami a także stanem uzębienia. Metamorfozy w klinice dr. Marka Szczyta oraz dr. n. med. Michała Nawrockiego, sprawiły, że uczestniczka 6 odcinka programu TVN7 "Bez kompleksów" z uśmiechem spojrzała w lustro.
Jak mówiła opadające powieki są źródłem kompleksów - oczy stają się mniejsze i nie pomaga tu nawet mocny makijaż. Oprócz tego, że wygląda jako smutna osoba, to jeszcze ma ograniczenie pola widzenia.
Problemem pani Ireny był także stan uzębienia - brakowało części zębów na górnym i dolnym łuku, przez co niechętnie otwierała usta, nie mówiąc już o szerokim uśmiechu.
- Ja mam kilka zębów u góry i kilka zębów na dole. To mnie bardzo krępuje, bo jak się uśmiechnę, to jest bardzo przykro - mówiła przed metamorfozą. - Cieszyłam się, że były w covidzie te maski, bo mogłam sobie twarz zasłonić i wtedy nic nie było widać. Mogłam się wtedy uśmiechać i śmiać.
Udział w programie telewizyjnym pozwolił pozbyć się kompleksów. Kobieta udała się do kliniki dr. Marka Szczyta, gdzie po licznych konsultacjach, przeszła upragnioną operację korekty powiek. Dokonano u niej także zabiegu laserem - poprawiającego jakość skóry oraz wszczepienia osocza bogatopłytkowego.
- Zmienił się mój wygląd, zmieniło się moje myślenie. Teraz jak spojrzę w lustro, to jestem przeszczęśliwa - wyznała.
Uczestniczka skorzystała także z pomocy Nawrocki Clinic, gdzie perfekcyjnie zajęto się przemianą stomatologiczną uzupełniając ubytki w uzębieniu.
- Mam piękny uśmiech, piękne ząbki, jestem szczęśliwa - podkreśliła.
Na koniec Irena trafiła pod opiekę sztabu specjalistów: Katarzyny Baran - stylistki, Kamili Tadriyan - makijażystki i Bartosza Bronowickiego - stylisty fryzur. To oni zadbali, by efekt finalny był prawdziwą wisienką na torcie. Uczestniczka zgodziła się na refleksy i farbowanie włosów. Dodatkowo, otrzymała personalizowaną bransoletkę Lilou z napisem "Czas na mnie" od Małgorzaty Rozenek-Majdan.
Źródło TVN
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie