
Michał Staś będąc dzieckiem chciał zostać strażakiem lub kaskaderem. Z czasem dziecięce fantazje poszły w praktyczne marzenia i poważnie myślał o byciu maklerem giełdowym. Fascynowała go nowojorska giełda. Choć i te plany zarzucił, dziś z powodzeniem realizuje się w świecie nauki a jego patenty podbijają zagraniczne rynki.
Michał Staś, polski naukowiec, rodem ze Starachowic, na co dzień mieszka i pracuje we Wrocławiu, gdzie wraz z profesorem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Jarosławem Kaszubkiewiczem oraz z grupą inżynierów zbudowali innowacyjne urządzenie badające uziarnienie gleby, które podbija niemiecki oraz duński rynek.
- To, czym zajmuję się dzisiaj to niejako pokłosie moich studiów a raczej promotora dr Witolda Wilczewskiego, który był potem moim pracodawcą a z czasem współpracownikiem. Jego wpływ i podejście do biznesu miały niewątpliwie wpływ na to, czym zajmuje się zawodowo na co dzień - mówi M. Staś, który jest głównym udziałowcem spółki, która zarządza projektem pod nazwą digitalCasagrande, w ramach którego powstało urządzenie mające doniosłe znaczenie dla rolnictwa, bez negatywnego wpływu na środowisko.
- Maszyna, która została nazwana Astrą, przyśpiesza badanie próbek glebowych - pozwala ona na wykonanie 14 próbek na raz w czasie 6 godzin. Poprzednio możliwe było wykonanie 1 próbki w czasie 24 godzin - rzutuje to znacznie na zyski z eksploatacji - opowiada nasz naukowiec, który prace nad urządzeniem rozpoczął w 2015 roku. - Powstałą ona z potrzeby rynku. Razem z prof. Kaszubkiewiczem badaliśmy glebę dla KGHM Polska Miedź SA - wpływ oddziaływania na środowisko obiektu Żelazny Most (zbiornik zlokalizowany w woj. dolnośląskim, okolice Lubina) i doszliśmy do wniosku, że można to robić szybciej i dokładniej.
Tak powstała Astra, urządzenie które bazuje na nowej, wymyślonej przez pana Michała metodzie badania (nazwana metodą dynamometryczną), która dostała patent w Polsce. Astra od 2018 roku jest testowana Na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Od 2021 roku wykorzystywana komercyjnie przez niemiecką firmę AGROLAB Agrar GmbH.
- Jest to przełom w badaniach właściwości fizycznych gleby. Urządzenie znajduje zastosowanie w ochronie środowiska, rolnictwie, ceramice budowlanej oraz przy budowie wałów przeciwpowodziowych - wylicza. - Co ważne, przy badaniu próbek glebowych nie używa się chemii - jest to bardzo ważny aspekt ekologiczny - nie zanieczyszczamy dodatkowo środowiska.
Michał Staś ma 40 lat, jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 13 w Starachowicach , III Liceum Ogólnokształcącego w Starachowic, studiował na Akademii Jana Długosza w Częstochowie oraz Politechnice Wrocławskiej (na kierunku matematyka finansowa i zarządzanie systemami finansowymi). Prywatnie, wychowuje 9-letnią córkę Lenę, która choruje na bardzo rzadką chorobę genetyczną - zespół Angelmana. Tylko elastyczny czas pracy pozwala mu łączyć pracę zawodową z opieką na dzieckiem, które wymaga całodobowej opieki.
- Teraz chcemy nasze urządzenie jeszcze bardziej skomercjalizować i rozpowszechnić głownie w Niemczech i Danii. Weszliśmy już co prawda na te rynki, ale metoda wedle której działamy ma akredytację, ale droga do przyjęcia jej przez tamtejsze ustawodawstwo jest jeszcze długa. Chcemy też by o urządzenie było sterowane nie tylko z komputera, ale również tableta i komórki - mówi o wynalazku, który podbija Europę i świat.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie