Dobijał się do mieszkania, potraktowała go gazem. Awanturnik zatrzymany przez starachowickich policjantów

Za niestosowanie się do poleceń policjantów, używanie wobec nich słów powszechnie uznawanych za obraźliwe przyjdzie niebawem odpowiedzieć 38-letniemu mężczyźnie. W miniony poniedziałek, 19 lutego wszczął awanturę pojawiając się pod drzwiami jednego z mieszkań przy ul. Robotniczej w Starachowicach. Kobieta, która otworzyła drzwi użyła wobec niego gazu łzawiącego.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 20. Na miejsce wezwani zostali mundurowi z Komendy Powiatowej Policji. Jak ustalili policjanci, do mieszkania 41-latki przeszedł 38-latek. Mężczyzna próbował dostać się do środka. Reakcja kobiety, która początkowo nie chciała otworzyć drzwi była natychmiastowa. W pewnym momencie w celu odparcia zapędów agresora użyła gazu łzawiącego.

- Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Był w stosunku do nich agresywny. Używał słów powszechnie uznawanych za obraźliwe. Ponadto nie stosował się do poleceń mundurowych - powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji mł.asp. Paweł Kusiak. Agresywny 38-latek ostatecznie trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych starachowickiej KPP.

- Wkrótce przyjdzie mu również odpowiedzieć za zakłócanie spokoju i porządku publicznego, czyli wykroczenie opisane w art. 51 Kodeksu Wykroczeń (kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli wspomniany czyn ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny – przyp.red.) - dodał rzecznik Kusiak.