Problemy z remontem schodów w Starachowicach - co się zmieniło od obietnic? Urząd Miejski broni decyzji o przeznaczeniu pieniędzy na pilniejsze inwestycje niż remont schodów - rzecznik tłumaczy sytuację.

W marcu na łamach Tygodnika Starachowickiego pisaliśmy na temat niebezpiecznych schodów w ciągu pieszym od PZU do ul. Kilińskiego w Starachowicach. Co się od tej pory zmieniło?

- Wtedy rzecznik Urzędu Miejskiego w Starachowicach zapewniał, że remont odbędzie się w tym roku. Co się zmieniło od tego czasu? Jeden fragment schodów został wyłączony z użytkowania natomiast pozostałe zostały uznane za... bezpieczne. Nic się nie dzieje a najgorsze, że stan schodów się pogarsza. W planie zamówień publicznych na 2024 roku nie ma takiego zadania. Myślę, że jak dojdzie do poważnego wypadku to wreszcie odpowiedzialny za to włodarz otrzeźwieje i zamiast bzdurnych inwestycji przeznaczy pieniądze na naprawdę niezbędne roboty w mieście... - sugeruje nasz Czytelnik.

Jak informują służby miejskie, projekt budowlany dotyczący tej inwestycji był przygotowany, a etap pierwszy zadania został wykonany wg pierwotnego projektu. 

- Inwestycja ta jest niewątpliwie bardzo droga jak na taki zakres zadania, ale wciąż jest dla nas równie ważna. Podobnie jak dla każdego mieszkańca inna jest skala ważności danej inwestycji. W żaden sposób nie możemy jednak dzielić miejskich inwestycji na bzdurne i potrzebne. To na pewno tak nie działa. W tym przypadku ze względu na koszty zdecydowano, że na naszej liście zadań do realizacji znajdują się znacznie pilniejsze inwestycje - odpowiada Leszek Kowalski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach. - Możemy zapewnić jednak, że podejmujemy kroki dotyczące realizacji tego zadania. W ramach aktualizacji dokumentacji wystąpiliśmy już z zapytaniem do pierwszego projektanta, ale niestety nie udało nam się tego zrealizować. W związku z powyższym zlecimy wykonanie dokumentacji projektowej z naciskiem na bardziej ekonomiczne zaprojektowanie schodów do ulicy Czerwonego Krzyża do Waryńskiego i Kilińskiego.