
Każda pomoc, nie tylko finansowa będzie w ich przypadku na wagę złota. Pochodząca z gminy Nowa Słupia wielodzietna rodzina została postawiona pod ścianą. Matka, która stanowiła głowę rodziny, pod koniec sierpnia br. doznała rozległego zawału serca. Przez lekarzy specjalistów została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, w której pozostaje do dziś.
- Jesteśmy przekonani, że dobro będzie w stanie wrócić. Mocno trzymamy kciuki za tym, by Monika wróciła do nas jak najszybciej – podkreśla Sylwia Kosmala, mieszkanka naszego regionu, która aktywnie włączyła się w pomoc na rzecz wielodzietnej rodziny i głowy domowego ogniska. Jej przyjaciółka, Monika po życiu pełnym problemów i niepowodzeń wreszcie zaczęła wychodzić na prostą. Zakupiła dzieciom wymarzony dom, wyremontowała go, zrobiła prawo jazdy i znalazła pracę. Wszystko układało się po jej myśli, do feralnego dnia.
29 sierpnia br. kobieta wsiadając do auta zemdlała i wtedy życie całej rodziny wywróciło się o 180 stopni. Szybka reakcja dzieci, reanimacja przez druhów ochotników z OSP w Nowej Słupi, następnie przejęcie przez pogotowie i przejazd na OIOM do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Jak się później okazało, Monika przeszła rozległy zawał, a lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety do dziś nie odzyskała przytomności, a rokowania lekarzy są pesymistyczne. Jej stan określany jest na bardzo ciężki.
W codziennej opiece nad dziećmi pomaga babcia, która natychmiast przeprowadziła się do wnuków (najstarsze z nich ma 21 lat, najmłodsze 7). W pomoc włączyła się także rodzina i znajomi.
Oprócz stanu zdrowia Moniki, dzieciom i rodzinie zaprzątają myśli o zobowiązaniach, które zaciągnęła na remont domu. Do spłaty pozostała kwota ok. 90 tys. zł. - Ze względu na ogrom bieżących wydatków zdecydowaliśmy się prosić o wsparcie. Teraz najważniejsze jest to, by dać dzieciom poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Ciągle mamy nadzieję, że Monika obudzi się i wróci do nas. Zapewnijmy dzieciom wsparcie, każda złotówka i udostępnienie jest na wagę złota – podkreślają organizatorzy zbiórki.
Jak na razie udało się zebrać ponad 42 tys. zł, co stanowi blisko 50 procent całości kwoty. Zbiórka potrwa jeszcze przez ponad 80 dni. W pomoc na rzecz Moniki i jej rodziny zaangażował się również Gminny Klub Sportowy Rudki. - Wspólnie postanowiliśmy, że dochód z biletów i cegiełek przy okazji kolejnego, ligowego spotkania, jakie rozgrywane będzie na stadionie przy ul. Szkolnej przekażemy na szczytny cel – poinformował Grzegorz Gąsior, prezes"Gieksy".
Czy wiesz, że…
W jaki sposób można pomóc Monice i jej dzieciom? Link do zbiórki znajduje się na stronie internetowej zrzutka.pl. W wyszukiwarce należy wpisać hasło: Pomoc Monice i jej dzieciom.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie