
Po naszej publikacji z nr 19 pt. "Ścieki wraz z zanieczyszczoną wodą popłynęły do gminy Pawłów?" otrzymaliśmy wyjaśnienia firmy T4B Ekotechnologie Sp. z o. o. Nie zgadzają się ze stwierdzeniem Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Kielcach, który informował, że "wykonawca prowadzący rozbudowę i modernizację zszedł z budowy, nie przywracając możliwości eksploatacji starej oczyszczalni ścieków, skutkując tym, iż z oczyszczalni ścieków odprowadzane są do rzeki Psarki ścieki nieoczyszczone."
W związku, z pojawiającymi się informacjami na temat zrzutów ścieków z oczyszczalni ścieków w Bodzentynie do rzeki Psarka, Zarząd T4B Ekotechnologie sp. z o.o. zmuszony jest zająć stanowisko w sprawie, w celu wyeliminowania spekulacji i nieprawdziwych informacji na temat podmiotów odpowiedzialnych za zrzuty ścieków.
21 maja 2018 r. pomiędzy Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych Bodzentyn Sp. z o.o., jako Zamawiającym i T4B Ekotechnologie Sp. z o. o., jako Wykonawcą, została zawarta umowy nr JRP. 262.4/2018, której przedmiotem była "Rozbudowa i modernizację istniejącej oczyszczalni ścieków w Bodzentynie". Wykonawca należycie wykonywał swoje obowiązki, jednak w związku z nieprzedłożeniem przez Zamawiającego gwarancji płatności należnego Wykonawcy wynagrodzenia, T4B Ekotechnologie Sp. z o. o. w dniu 21 kwietnia 2021 r. odstąpiła od w/w umowy, z winy Zamawiającego (art. 6494 § 1 kodeksu cywilnego) i zeszła z budowy. Podkreślamy, do zejścia z budowy doszło z winy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Bodzentyn Sp. z o.o.
T4B Ekotechnologie Sp. z o. o., jako Wykonawca, realizowała poszczególne etapy robót zgodnie z harmonogramem zatwierdzanym przez Zamawiającego oraz wszelkimi obowiązkami wynikającymi z w/w Umowy. Jakakolwiek próba przypisywania T4B Ekotechnologie Sp. z o. o. odpowiedzialności za jakość zrzutów do rzeki Psarka jest nieuprawniona. Do dnia odstąpienia od Umowy tj. do dnia 21 kwietnia 2021 r. T4B Ekotechnologie Sp. z o. o. nie otrzymała ani jednego zawiadomienie od Zamawiającego o jakiejkolwiek awarii spowodowanej przez naszą spółkę, skutkującą wydostaniem się nieoczyszczonych ścieków do rzeki Psarka. Za zaistniałą sytuację, która powstała po naszym zejściu z budowy, odpowiada wyłącznie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Bodzentyn Sp. z o. o., która wadliwie prowadzi eksploatację "starej oczyszczalni". T4B Ekotechnologie Sp. z o. o. nie odpowiadała i nie odpowiada za starą część oczyszczalni. Sposób jej eksploatacji i pozbywania się osadów leżał i leży tylko i wyłącznie w gestii Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Bodzentyn Sp. z o. o. Odmienne stanowisko, które próbuje kreować Zamawiający, jest jedynie próbą przerzucenia odpowiedzialności za zaniedbania Zamawiającego na T4B Ekotechnologie Sp. z o. o. oraz narusza dobre imię i renomę naszej spółki.
Spółkom z T4B Group zawsze przyświeca jeden cel, tj. dołożenie wszelkich starań i możliwości, w celu terminowego wykonania przedmiotu umowy, zgodnego z oczekiwaniami Zamawiających. Taki cel przyświecał również T4B Ekotechnologie Sp. z o.o. przy realizacji zadania pn. "Rozbudowa i modernizacja istniejącej oczyszczalni ścieków w Bodzentynie", jednak bez dobrej woli Zamawiającego niemożliwym było dokończenie tej inwestycji. (...).
Zarząd T4B Ekotechnologie Sp. z o.o.
Konflikt związany z inwestycją – jak dowiedział się TYGODNIK i portal starachowicki.eu – będzie miał swój finał w sądzie.
- Zapewne tak tej sprawy nie zostawimy. Argumenty zawarte w piśmie skierowanym przez firmę nie mają podstaw. Są jedynie próbą odsunięcia odpowiedzialności - powiedział Dariusz Skiba, burmistrz miasta i gminy Bodzentyn.
- Problem z realizacją inwestycji pojawił się wówczas, kiedy wykonawca chciał wykonywać prace po swojemu. Musieliśmy trzymać się harmonogramów i określonych wytycznych, które znajdują się w podpisanych dokumentach. Na pewne odstępstwa nie mogliśmy się zgodzić – dodał.
Jak podkreślił wykonawca za zrealizowanie dotychczasowych prac otrzymał już ok. 15 mln złotych netto. Kolejnych 10 mln zł domagać się zamierza w formie odszkodowania. - Dla nas brzmi to jak kiepski żart, z którego nawet nie warto się śmiać. Posiadamy wszystkie stosowne dokumenty związane z realizacją inwestycji. Kluczowy dokument to umowa, jaka zawarta została pomiędzy zamawiającym, a wykonawcą robót. Nie trafia do nas również argument o tym, że firma nie otrzymywała pieniędzy za wykonane prace – mówił burmistrz Skiba.
Co istotne, po kontroli jaka przeprowadzona została pod koniec kwietnia, w miniony poniedziałek, 17 maja Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska skierował w tej sprawie do Prokuratury Rejonowej w Starachowicach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- Naszym zdaniem doszło do przekroczenia prawa. W zawiadomieniu, jakie zostało wysłane do starachowickiej Prokuratury chodzi o działanie opisane w art. 182 Kodeksu Karnego, czyli tzw. zanieczyszczenie środowiska w znacznych rozmiarach, a także art. 186 KK, czyli niedopełnienie obowiązków dbałości o urządzenia zabezpieczające środowisko - powiedziała Elżbieta Autret, naczelnik wydziału inspekcji Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach .
Jak podkreśliła, w tym przypadku stroną zawiadamiającą o zanieczyszczeniu było bodzentyńskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Bodzentyn.
- Natychmiast po zgłoszeniu, na miejscu pojawili się nasi kontrolerzy, którzy pobrali próbki wody do badania. 12 maja otrzymaliśmy z laboratorium sprawozdanie, w którym potwierdziły się wcześniejsze ustalenia. Ścieki, jakie znalazły się w rzece nie były do końca oczyszczone. Z informacji jakie uzyskaliśmy od wspomnianego Przedsiębiorstwa wynika, że podjęte zostały już tzw. działania naprawcze – mówiła naczelnik Autret.
j, R.R.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie