Reklama

Zielono-czarny pościg za rywalem. Ekipa Arkadiusza Bilskiego pokrzyżowała plany Granatowi

Ambicja, wola walki a przede wszystkim sportowy charakter, jakim w drugiej części niedzielnego spotkania 26. kolejki IV ligi świętokrzyskiej wykazali się futboliści Staru Starachowice z pewnością zasłużyły na słowa uznania. Mimo, iż po pierwszych 45 minutach podopieczni Arkadiusza Bilskiego przegrywali już 0:2, zdołali jednak odwrócić losy rywalizacji, ostatecznie sięgając po pełną pulę.

Po wysokiej porażce (0:4 ze Spartakusem Daleszyce), gospodarze niedzielnej potyczki liczyli przede wszystkim na dobry występ i wywalczenie punktów. Przed gwizdkiem rozpoczynającym pojedynek, nie było to łatwe. Dlaczego? 

W wyjściowym składzie, w drużynie z miasta ciężarówek zabrakło m.in. dwóch, kluczowych zawodników (Bartosz Gębura i Karol Kopeć). W kadrze meczowej nie było ponadto jednego z bohaterów wyjazdowego starcia z AKS-em Busko Zdrój - Emila Gołyskiego. Trener Bilski z ławki mógł skorzystać jedynie z młodych graczy, dla których kolejne minuty w rozgrywkach IV ligi świętokrzyskiej stanowią poligon doświadczalny.

 Po pierwszej odsłonie, niewiele, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę wynik, wskazywało na to, że Star będzie mógł radować się z pełnej puli. W 20. minucie w polu karnym faulowany przez Dominika Dziułkę był Bartosz Sot. Kapitan Granatu Tomasz Bartosiak wykorzystał jedenastkę, zamieniając stały fragment gry na gola. Faktem jest, że do obrony strzału młodemu golkiperowi zielono-czarnych niewiele brakowało.

W 33. minucie było 2:0 dla skarżyszczan. Wspomniany wcześniej Bartosiak zdecydował się na uderzenie, piłkę odbił przed siebie bramkarz, a Sot z bliskiej odległości podwyższył wynik. To co stało się natomiast po przerwie, z pewnością przejdzie do historii lokalnego futbolu. Podrażniona ekipa z miasta nad Kamienną nie zamierzała czekać na rozwój boiskowych wydarzeń, biorąc się ostro do pracy. Nadzieję przywróciło trafienie Artura Kidonia. Wystarczył niecały kwadrans, by Star remisował już 2:2. W kapitalnym stylu i z zimną krwią, napastnik gospodarzy zachował się najprzytomniej pod bramką Granatu. Były snajper Juventy i kieleckiej Korony przelobował Dawida Strzelca. Jak się później okazało nie był to jednak koniec kłopotów dla przyjezdnych.

W 69. minucie – zdaniem arbitra - w szesnastce nieprzepisowo zatrzymywany był Marzec. Sędzia wskazał na punkt oddalony od bramki o 11 metrów, jednocześnie karząc golkipera gości czerwoną kartką. Karnego na gola zamienił Jakub Nowocień. W końcówce, starachowiczanie mogli pokusić się o jeszcze jedno trafienie. Zabrakło precyzji i szczęścia, w sytuacji w jakiej znalazł się m.in. Maciej Moskwa. 

Jeśli team Arkadiusza Bilskiego taką dyspozycję utrzyma przynajmniej do najbliższej środy (21 kwietnia, godz. 17) śmiało będzie mógł mieć nadzieję na uzyskanie korzystnego rezultatu w wyjazdowej potyczce z GKS-em Nowiny.

IV liga świętokrzyska
26. kolejka (18 kwietnia)
STAR STARACHOWICE – GRANAT SKARŻYSKO-KAM. 3:2 (0:2)
0:1 Tomasz Bartosiak (20)-karny, 0:2 Bartosz Sot (33), 1:2 Artur Kidoń (51), 2:2 Klaudiusz Marzec (65), 3:2 Jakub Nowocień (72)-karny
Sędziował: Tomasz Żołądek (Kielce)
STAR: Dziułka - Markiewicz, Nowocień, Moskwa, Chodniewicz, Sarwicki, Płatek (80. Nowak), Kidoń, Kosztowniak, Pisarski, Marzec Ż. Trener: Arkadiusz Bilski.
W POZOSTAŁYCH SPOTKANIACH: Orlicz Suchedniów – Moravia Morawica 0:2, Spartakus Daleszyce – Alit Ożarów 1:0, Nida Pińczów – Wierna Małogoszcz 2:2, Lubrzanka Kajetanów – Neptun Końskie odwołany, Pogoń Staszów – OKS Opatów 2:1, Partyzant Radoszyce – Hetman Włoszczowa odwołany, Naprzód Jędrzejów – GKS Nowiny odwołany, Czarni Połaniec – AKS 1947 Busko Zdrój 2:1, GKS Rudki – Łysica Bodzentyn odwołany.

fot. Marcin Słoka

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do