Reklama

Zagrożone mieszkania i kredyt na wiadukt

Budowa wiaduktu i mieszkań za pieniądze, które pochodzić miały ze zbycia udziałów Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Starachowicach stoi pod mocnym znakiem zapytania. Przekładane terminy rozpraw sądowych w sprawie zaskarżonych uchwał Zgromadzenia Wspólników powodują, że w ogóle może nie dojść do transakcji z inwestorem...




Szukając dodatkowych źródeł finansowania dla gminnych inwestycji (m.in. budowa wiaduktu w Starachowicach i mieszkań socjalnych), w ub. roku pojawił się pomysł sprzedaży części udziałów PWiK na rzecz Polskiego Funduszu Rozwoju (to inwestor który miał wykupić udziały). Z tej transakcji gmina Starachowice miała uzyskać minimum 20 mln zł, które miały iść właśnie na ten cel.
Forsowana przez gminę Starachowice inicjatywa niestety nie przypadła do gustu wszystkim wspólnikom spółki wodociągowej. Ostatecznie do przetargu przystąpiły tylko Starachowice i Wąchock a Mirzec i Brody wycofały się. Co więcej gmina Brody obawiając się konsekwencji na przyszłość w postaci wzrostu cen wody i ścieków dla swoich odbiorców, jak również utraty kontroli nad spółką przez udziałowców, zaskarżyła do sądu podjęte przez Zgromadzenie Wspólników uchwały (o zmianie liczby wspólników, zbyciu udziałów i uprzywilejowaniu gm. Mirzec i Brody - poprzez potrojenie ich udziałów).
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Gospodarczego w Kielcach, ale póki co jej rozstrzygnięcia, które umożliwiłoby podpisanie umowy z inwestorem, nie widać. Przekładane kolejne terminy rozpraw dają mocne podstawy sądzić, że do transakcji w ogóle nie dojdzie, bo termin na podpisanie umowy z inwestorem,tj. PFR upływa 30 września.


- W czerwcu planowany był termin rozprawy, ale nie odbyła się ona. Pełnomocnik gminy Brody, która zaskarżyła uchwałę, pochorował się i z tego powodu sprawa została odroczona - poinformował Jerzy Miśkiewicz, prezes PWiK. - Kolejny termin nie został wyznaczony, ale biorąc pod uwagę okres wakacyjny, na pewno przesunie się to w czasie. W tej sytuacji nie wiem, czy wyrobimy się z podpisaniem umowy do 30 września.Przypomnijmy, gmina planowała zbycie ok. 30 proc. udziałów w PWiK na rzecz PFR, co gwarantowałoby zachowanie kontroli nad przedsiębiorstwem. Pozyskane w ten sposób pieniądze miały iść na wkład własny do ewentualnej budowy wiaduktu i mieszkań socjalnych.

Co jeśli do tej transakcji w ogóle nie dojdzie?

- Scenariusz w którym nie udaje się przeprowadzić transakcji sprzedaży ok. 30 proc. udziałów miasta w PWiK niestety staje się realny - potwierdził Marek Materek, prezydent miasta. - Wiadukt jest dla nas inwestycją strategiczną i będziemy musieli najprawdopodobniej posiłkować się wówczas kredytem. Chcemy wspomóc powiat w realizacji tej ważnej inwestycji. Jeśli do transakcji nie dojdzie będziemy zmuszeni zrezygnować między innymi z budowy budynku przy ul. Kościelnej.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do