
Mogliśmy prowadzić 2:1. Stało się inaczej. Dla mnie, jedną z kluczowych sytuacji była ta w której, Bartosz Sot wychodził sam na sam z bramkarzem Wiernej. Niezrozumiałe było to, że jeden z zawodników gości zobaczył żółtą, a nie czerwoną kartkę. Cóż, przyczyn porażki nie można tłumaczyć tym błędem. Nie mniej, z pewnością miało to wpływ na przebieg rywalizacji – stwierdził trener.
Bilski od pierwszej minuty postawił również na Dominika Sito. Po drugiej flance biegał Karol Kopeć. - Nie stworzyliśmy zbyt wielu sytuacji do tego, by spotkanie wygrać. Zbyt słabo prezentowaliśmy się w formacji defensywnej. W końcówce postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Na pewno lepiej powinniśmy się zachować, tracąc gola na 1:2. Chcieliśmy uspokoić mecz i szybko ochłonąć. Niestety, bramka na 1:3 praktycznie przekreśliła nadzieje na korzystny wynik. Było już prawie po nas. Nie potrafiliśmy zareagować w sposób odpowiedni na to, co dało się na murawie. Stąd wzięła się porażka. Tak czy inaczej, obie ekipy nie zagrały źle. Do momentu, kiedy rezultat był na styku, prezentowaliśmy się dobrze – zaznaczył szkoleniowiec Staru.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie