
Już nie Prokuratura Rejonowa w Starachowicach, a śledczy z kieleckiej Prokuratury Okręgowej badają okoliczności tragedii jaka rozegrała się w połowie sierpnia br., w jednym z mieszkań przy ul. Mikołaja Reja w Starachowicach. Znaleziono wówczas zwłoki mężczyzny, a policjanci w związku ze sprawą zatrzymali 40-latka. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa.
Dramat o którym informowaliśmy zarówno na łamach TYGODNIK-a jak i portalu starachowicki.eu rozegrał się w wakacje. 14 sierpnia, ok. godz. 8 do stróżów prawa z Komendy Powiatowej Policji wpłynęło zgłoszenie od pracownika administracji spółdzielni mieszkaniowej. Dotyczyło znalezionego w jednym z mieszkań mężczyzny, bez oznak życiowych. Na miejscu pojawili się policjanci, których rolą było zabezpieczenie śladów, a także zwłok. Istniało podejrzenie, iż do śmierci 64-latka mogło przyczynić się tzw. działanie osób trzecich.
Wstępnie wytypowano osobę, która potencjalnie mogła mieć związek z tym co wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami. Jeszcze tego samego dnia zatrzymany został pochodzący ze Starachowic 40-latek, bez stałego miejsca zamieszkania.
- 40-latek na podstawie zebranego materiału dowodowego został przesłuchany w charakterze podejrzanego. W trakcie wykonywanych z nim czynności przedstawiono mu zarzut z art. 148 Kodeksu Karnego – relacjonował wówczas Krzysztof Grudniewski, zastępca prokuratora rejonowego w Starachowicach.
Prokuratura wystąpiła do Sądu Rejonowego z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. - Sąd ten wniosek uwzględnił – tłumaczył prok. Grudniewski. Co było motywem działania sprawcy? To obecnie jest ustalane przez śledczych. Pewne jest, iż częściowo przyznał się do przedstawionego mu zarzutu.
Co zmieniło się przez blisko 4 miesiące od tragedii? - Na wniosek zastępcy prokuratora kieleckiej Prokuratury Okręgowej, materiały w tej sprawie zostały skierowane i przekazane do śledczych z Kielc. Postępowanie prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa - mówił Eliza Juda, prokurator rejonowy. Jak zaznaczył jej rzecznik Daniel Prokopowicz, postępowanie zostało przedłużone o kolejne miesiące. Podobnie zresztą jak stosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
- Areszt został przedłożony do lutego 2024 r. - tłumaczył prok. Prokopowicz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie