
Po dwóch latach przerwy ze względu na pandemię koronawirusa powiat starachowicki i gmina Starachowice zaprosili mieszkańców na Jarmark u Starzecha.
Plenerowa impreza odnosząca się do legendarnej postaci założyciela miasta odbyła się tradycyjnie na terenie Muzeum Przyrody i Techniki im. Jana Pazdura w Starachowicach. Była to już XXI odsłona Jarmark u Starzecha, który co do zasady był okazją do prezentacji dorobku gmin wchodzących w skład powiatu. Tym razem ograniczono się jednak do koncertów.
Gwiazdami tegorocznej imprezy byli: Jula oraz Felicjan Andrzejczak, wykonawca legendarnego przeboju Budki Suflera "Jolka Jolka pamiętasz", który wystąpił u nas na scenie z kwartetem smyczkowym Glam quartet.
Jeśli chodzi o frekwencję wydarzenia, to nie była ona powalająca. Być może przyczyniła się do tego kapryśna pogoda, która nie rozpieszcza, jak na tę porę roku. Wśród uczestników jarmarku, którzy przychodzili pod scenę Wielkiego Pieca, dało się jednak usłyszeć pewne głosy niezadowolenia z innego powodu.
- Nie ma gdzie usiąść, po inne lata to były, kramy, gdzie można było coś kupić, choćby do picia, a tu kompletnie nic, zapowiadano też zabawy dla dzieci, ale oprócz konkursów dla tych, którym udało się wejść na scenę nie widzę innej rozrywki dla dzieci - mówią ci, którzy przyszli i po kwadransie opuszczali teren Muzeum.
XXI edycji Jarmarku u Starzecha towarzyszyły kolarskie zmagania. Nowością w tym roku był wyścig sprinterski w sobotę (na dystansie 2 km). W niedzielę rowerzyści mieli do pokonania ponad 80 km po terenach powiatu starachowickiego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To jakby potwierdzenie, że władze miasta i powiatu całkowicie olewają już mieszkańców i nie zależy im na prezentacji dorobku . Coś mi się wydaję, że włodarz miasta i starosta dali po raz kolejny plamę. ..