Za gorąco w starachowickim magistracie

Niegospodarność zarzuca włodarzom miasta miejscowy senior, który nie może pojąć dlaczego tak lekką ręką marnotrawi się publiczne pieniądze, ogrzewając powietrze w budynku Urzędu Miejskiego w Starachowicach dni wolne od pracy.

Refleksje przyszły po ostatkowym wieczorze, jaki odbywał się w budynku Urzędu Miejskiego (18 lutego) w Starachowicach. W sali Olimpia do późnych godzin wieczornych bawili się seniorzy, którym miasto udostępniło lokal na zabawę. Impreza była przednia, poza jednym małym ale...

-  Po godzinie czy dwóch zabawy zrobiło się tak gorąco, że nie dało się wytrzymać. Okien oczywiście nie sposób otworzyć, bo łatwo kogoś może owiać. Zwłaszcza panie się obawiały. Klimatyzacji nie ma. Zaczęliśmy szukać kaloryferów, żeby przykręcić ogrzewanie. Ku naszemu zdziwieniu wszystkie odkręcone były na maksymalne grzanie a przecież w sobotę Urząd Miejski nie pracuje. Podobnie, jak w niedzielę. To kogo ogrzewa to ciepło? Powietrze! Czy w tym budynku nie ma pracownika gospodarczego, który kontrolowałby takie sytuacje. Jest koniec sezonu a przypuszczam, że taka sytuacja trwa od jesieni, jak tylko zaczęli grzać. Rozkręcone i nie ważne ciepło czy zimno kaloryfery rozgrzane do czerwoności. To ewidentna niegospodarność biorąc jeszcze obecną sytuację, kiedy tyle mówi się głośno o oszczędzaniu - mówi senior dodając, że prezydent funduje miastu dziwactwa (mowa o nowych przystankach autobusowych) za ogromne pieniądze. - Nie ma pojęcia o gospodarskim podejściu do życia i racjonalnych wydatkach.

Jak poinformował Leszek Kowalski, rzecznik prasowy magistratu, w budynku Urzędu Miejskiego zainstalowany jest kompaktowy węzeł cieplny, który wyposażony jest w urządzenie automatycznej regulacji temperatury.

- W takim urządzeniu temperatura ogrzewania ustalana jest w zależności od temperatury na zewnątrz. We wszystkich pomieszczeniach urzędu odczuwalna jest wówczas temperatura, zgodna z obowiązującymi przepisami prawa pracy. Jednocześnie pragnę podkreślić, iż budynek magistratu ogrzewany jest z miejskiej sieci ciepłowniczej, a ciepło podawane jest w sposób jak najbardziej ekonomiczny - dodaje Leszek Kowalski.