
W niedzielę, 17 marca w parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Starachowicach uroczyście odsłonięto wystawę Instytutu Pamięci Narodowej poświęconą ks. Franciszkowi Blachnickiemu.
- 24 marca przypada 103. rocznica urodzin księdza, który został zamordowany przez reżim komunistyczny - przypomniała poseł Agata Wojtyszek, inicjatorka wystawy poświęconej Słudze Bożemu ks. Franciszkowi Blachnickiemu. - To bliski mi kapłan, bo wtedy, kiedy mieszkałam jeszcze przy ul. Murarskiej uczestniczyłam w ruchu oazowym, którego pomysłodawcą był właśnie ks. Franciszek Blachnicki.
W organizację tego przedsięwzięcia włączyli się również Marek Pastuszka, prezes Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej oraz proboszcz ks. Artur Lach.
- Ks. Blachnicki to wyjątkowa postać XX wieku i czasu powojennego. Zainicjował on Ruch Światło - Życie, oazy rodzin, duszpasterstwo wzmacniania rodziny - mówił ks. Artur Lach. - Był więźniem obozów niemieckich, skazany na karę śmieci, którą oczekiwał w celi. Ta kara została zmieniona jednak na pobyt w obozie, który przeżył. Kiedy po wojnie rozpoczął działalność, zapoczątkował ruch trzeźwościowy. Komuniści wsadzili go do więzienia i siedział w tej samej celi, w której oczekiwał na karę śmierci w czasie wojny.
Po wybuchu stanu wojennego ks. Blachnicki nie mógł wrócić do ojczyzny. Pozostał w Niemczech, gdzie zostali wysłani agenci, którzy doprowadzili do jego śmierci - został otruty. Obecnie trwa proces beatyfikacji sługi Bożego ks. Blachnickiego, podstawą beatyfikacji jest męczeństwo.
Uroczyste otwarcie wystawy rozpoczęła Msza św. Wydarzenie uświetnił Marek Samsonowski wraz z żoną Agnieszką i córką Marią w repertuarze pieśni oazowych.
Wystawa pozostanie w parafii do 30 marca. Na Dzień Skupienia w ramach zjazdu diecezjalnego zostanie przekazana do parafii pw. Wszystkich św.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wystawa jest bardzo ciekawa i to dobra idea. Jedynie lans polityczny był zbędny i zachowanie kamerzysty niedopuszczalne. Kamerzysta kamerował mszę świętą i... wiernych, ale czy wierni udzielili zgody na nagrywanie kamerą? Obowiązują przepisy RODO. Kamerzysta powinien znać przepisy jakie go obowiązują a nie tylko nagrywać, bo łamie tym samym ustawę o RODO.
Dawna elita PiS-owska nadal zachowuje się tak jakby 15 października nic się nie wydarzyło. Pan poseł Wojtyszek bez żenady zajmuje miejsce w pierwszej ławce i udaje "szychę" a tak faktycznie jest jedynie pionkiem w Starachowicach... Żal patrzeć na taką błazenadę...