
Wobec poważnego urazu i zagrożenia życia, zawsze liczą się już nie tylko minuty, ale nawet sekundy. Wszystko na wagę uratowania tego, co najcenniejsze. W miniony wtorek, w miejscowości Styków (gmina Brody) doszło do wypadku z udziałem mężczyzny. Poszkodowany jak wynikało ze wstępnych informacji przekazanych przez starachowickich strażaków, spadł z wysokości. Na ratunek ruszył mu m.in. śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.
Kiedy liczy się czas, a przede wszystkim to, by jak najszybciej i najbezpieczniej dotrzeć do placówki medycznej, zwykle podejmuje się właśnie takie działania, wysyłając śmigłowiec LPR. Tak było i w tym przypadku. 31 maja, ok. godz. 12.40 ratownicy zostali postawieni na nogi.
- Otrzymaliśmy informację, z której wynikało, iż na terenie gminy Brody doszło do wypadku z udziałem pracownika przy torach kolejowych. Mężczyzna spadł z wysokości - tłumaczył w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Daniel Lipczyński, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach.
Rolą strażaków było m.in. zabezpieczenie miejsca do lądowania dla śmigłowca. W działaniach oprócz zawodowych strażaków, brali również udział druhowie ochotnicy z OSP Styków. - Miejsce zostało oczywiście zabezpieczone do czasu odlotu maszyny wraz z osobą poszkodowaną. Po opatrzeniu przez ratowników, pracownik został przetransportowany do szpitala – dodał dyżurny Lipczyński.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie