Reklama

Wolontariacka akcja sprzątania lasu

Kiedy jedyni pozostawiają po sobie tony śmieci na łono natury, inni za punkt honoru mają dbałość o najbliższe otoczenie i środowisko naturalne, którego przyszłość jest w naszych rękach. Prezentacja dobrych praktyk to nasz wkład w ochronę środowiska!

Wolontariat to oddolne akcje społeczne na rzecz innych osób lub całego społeczeństwa, wykraczające poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie. Jak się okazuje może on obejmować również otoczenie, które w dobie szeroko rozwiniętego konsumpcjonizmu bardzo cierpi na skutek niewłaściwych zachowań człowieka. Doskonałym tego przykładem jest las, nasze wspólne dobro, z którego możemy dowolnie korzystać pod warunkiem, że nie działamy na szkodę żyjących tam stworzeń i roślinności.

Niestety w ostatnim czasie pozostawia to sporo do życzenia. Wiele udanych dla ludzi wycieczek do lasu, kończy się uszczerbkiem dla środowiska. Powodem są tony śmieci, które świadomie lub nie zostawiamy po sobie, w nadziei, że natura sobie z tym poradzi. Otóż nie poradzi a z każdym papierkiem, plastikową butelką czy szklanym pojemnikiem będzie jeszcze gorzej.    

Mówiąc temu zdecydowanie NIE są wokół nas osoby, którym dobro środowiska leży szczególnie na sercu. Doskonałym tego przykładem jest Anna Różańska, rodem ze Starachowic, która wspólnie ze swoją ciocią Teresą Rybką, polonistką ze Społecznej Szkoły Podstawowej podjęły się niecodziennego wyzwania i ruszyły na porządki do lasu...

- Sprzątanie było połączeniem dwóch akcji - mówi Anna Różańska, inicjatorka akcji wolontariackiej. - W tym roku dostałam możliwość w pracy dwóch tygodni w ramach wolontariatu (firma Cisco Systems - jest światowym liderem w dziedzinie informatycznych technologii sieciowych). Z drugiej strony, przez moją koleżankę zostałam nominowania do akcji #Zabierz5zLasu organizowanej przez Last Państwowe. I tak razem z ciocią Teresą Rybką nawiązałyśmy współpracę z panem Janem Kaczorowskim z Nadleśnictwa Starachowice.

Obie panie umówiły się na sprzątanie okolic lasu w okolicach ul. Lipowej i Kopalnianej.

- Dla mnie osobiście przyroda jest olbrzymią wartością, podczas każdej wizyty w Starachowicach idę na spacer do lasu (na co dzień mieszkam w Krakowie). I bardzo źle się czuję, kiedy widzę te wszystkie śmieci zalewające go - mówi pani Anna, która we własnym zakresie zorganizowała niezbędne do sprzątania lasu akcesoria, jak choćby rękawiczki czy worki na śmieci.

- Akcja trwała dokładnie dwa tygodnie (14-27 sierpnia), poza dniami deszczowymi. Po owocnych porządkach, pan Kaczorowski pomógł nam z transportem śmieci i zajął się workami po zakończeniu zbierania. W sumie udało się zebrać 40 worków plus kilka większych gabarytowo rzeczy tj. opony, siedzenia samochodowe itd. - mówi pani Anna zachęcając innych do udziału w podobnych, nawet mniejszych akcji. - Każdy podczas zwykłego spaceru może przecież zabrać z lasu np. kilka butelek. Podstawowa sprawa to - NIE ŚMIECIĆ. Jakby nikt nie śmiecił, nikt nie musiałby sprzątać...

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do