Wojewoda Koniusz odpowiada na protesty pacjentów ze Starachowic

Wciąż nie ustają echa protestów i głosy niezadowolenia ze strony pacjentów z powodu przekształcenia starachowickiego szpitala w placówkę do walki z COVID-19. Co na to wojewoda Zbigniew Koniusz?

Przypomnijmy, od 1 listopada Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Starachowicach na mocy decyzji wojewody świętokrzyskiego Zbigniewa Koniusza został przekształcony w szpital jednoimienny do walki z COVID-19. Decyzja ta została oprotestowana przez mieszkańców. W sieci wciąż nie cichną negatywne komentarze i pytania o to, gdzie mają się leczyć pacjenci z powiatu starachowickiego, zwłaszcza w sytuacjach zagrożenia życia?

Odniósł się do tego Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski. 

- Cały szpital po raz 4 jest przeznaczony na potrzeby obsługi COVID-19. Dlatego ciężar przyjęć pacjentów ze Starachowic przejęły ościenne szpitale w Skarżysku-Kam i Ostrowcu Św., doraźnie również wspiera szpital w Opatowie. To rozwiązanie doskonale się sprawdziło za poprzednim razem. Zdaję sobie sprawę z trudności, ale system tak został przestrojny, że żadna krzywda się z tego powodu nikomu nie stała - uważa wojewoda. - Cały czas rozmawiamy nad możliwościami rozwiązań, bo nie jest naturalną rzeczą, że wyłącza się cały szpital, ale wyjścia nie ma. Taka jest sytuacja, która staje się coraz bardziej trudna. Szpital w Starachowicach zapewnia 330 miejsc a one już są w dużej mierze wypełnione. Szpital w Kielcach też będzie przeznaczony na walkę z covidem, bo liczba zakażeń rośnie. Dziękuję i proszę o jeszcze trochę wyrozumiałości. COVID miejmy nadzieję kiedyś się skończy, może już w przyszłym roku. Ten szpital nie został wybrany dlatego, że tak padło, tylko ocena jego potencjału i infrastruktury była bardzo wysoka. Dlatego on był wyznaczony do walki z COVIDem i bardzo dobrze się sprawdził. To stanowi uciążliwość, ale nie stanowi zagrożenia dla leczenia i możliwości leczenia się pacjentów z powiatu starachowickiego - podsumowuje wojewoda.