
Ok. 1 mln 400 tys. zł – z prośbą o dofinansowanie na takim poziomie zwrócili się do prezydenta miasta Marka Materka włodarze Miejskiego Klubu Sportowego Star Starachowice. Do spotkania, o którym pisaliśmy na łamach TYGODNIK-a i portalu starachowicki.eu doszło w miniony wtorek, 17 grudnia. Jakie były jego kulisy i czy gospodarz miasta nad Kamienną wyraził zgodę na finansowanie na takim poziomie?
Na światło dzienne wychodzą nowe fakty, a zarazem kulisy wtorkowego spotkania pomiędzy prezydentem miasta Markiem Materkiem i włodarzami Staru Starachowice. Przedstawiciele klubu pojawili się na nim z wyraźną prośbą, dotyczącą zwiększenia finansowania klubu z miejskiej kasy, względem 2024 roku. W tle pojawiła się kwota ok. 1,4 mln złotych, o którą miał wnosić Star. Jakie stanowisko w tej sprawie zajął prezydent?
- Rok 2024 względem poprzednich lat jest rekordowy jeśli chodzi o dofinansowanie i wsparcie klubu Star. Na nowy, 2025 rok w budżecie zostały zabezpieczone środki finansowe na takim samym poziomie jak na 2024 r. Nie planujemy aby zostało ono zwiększone - zadeklarował wyraźnie w piątek, 20 grudnia gospodarz miasta nad Kamienną.
Zdaniem prezydenta Materka sytuacja w jakiej znalazł się obecnie klub wynika z braku pokrycia w deklaracjach jakie jeszcze kilka miesięcy temu zostały złożone przez dwa podmioty. Wsparcie finansowe dla Staru miało popłynąć na początku br. od spółki skarbu państwa – Industrii oraz Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Po jesiennych wyborach parlamentarnych i zmianach w rządzie, dokonano personalnych roszad w wyżej wymienionych podmiotach. Oznaczało to ni mniej, ni więcej, że Star nie mógł liczyć na pieniądze zarówno od SSE jak i Industrii. Co w konsekwencji odbiło się na budżecie klubu i zaległościach o których mówi się od co najmniej kilku tygodni.
Podczas spotkania, jakie miało miejsce w miniony wtorek padła deklaracja, iż Star będzie mógł liczyć na finansowanie łączne w kwocie ok. 900 tys. zł. - 800 tys. zł to będzie kwota jaką zabezpieczymy na promocję miasta poprzez sport. Dodatkowe 100 tys. zł ma zostać przeznaczone na szkolenie dzieci i młodzieży. Więcej środków nie przewidujemy – zaznaczył prezydent Starachowic.
Co w takiej sytuacji zrobi zarząd i czy uda mu się pozyskać dodatkowych sponsorów? Tego na razie nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się o tym, że problemy finansowe mogą spowodować exodus zawodników. Po zakończeniu rundy jesiennej Betclic III ligi gr,. IV ze Starem już pożegnali się dwaj byli gracze Vinety Wolin, sprowadzeni w letnim okienku transferowym: Jakub Maszka i Kacper Żmudź.
Wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy miał otrzymać napastnik Przemysław Śliwiński. Nowego klubu ma szukać również środkowy pomocnik Dawid Kośmider.
fot. Piotr Szaraniec (Baza Foto Sport)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czego można było się spodziewać? Tusk i jego ludzie tylko zabierają pieniądze. Nie wspierają Polski jak i regionów. To było do przewidzenia. Skoda, że tak wielu dało się nabrać..
To teraz wiadomo skąd takie wyniki w drugiej części rundy jesiennej... szkoda, w Starachowicach mogłaby by być 3 liga na stałe. Można by było tez powalczyć o awans szczebel wyżej. Nowy stadion, kibiców też nie brakuje. Wszystko niestety zależy od pieniędzy.