Reklama

Wilgoć w wielorodzinnym budynku przy ul. Widok. Starachowiczanka doczeka się zamiany mieszkania?

Zamiast definitywnie zniknąć, problem jeszcze bardziej się nawarstwił. Kilka miesięcy temu w jednym z mieszkań wielorodzinnego budynku przy ul. Widok w Starachowicach, na ścianach pojawiła się pleśń i grzyb. Interweniowały w tej sprawie społeczniczka Małgorzata Derlecka i radna Rady Powiatu Agnieszka Kuś. Co zmieniło się od tamtego czasu?

- Budynek był gruntowanie remontowany. Wówczas uznałyśmy, że należy się niemu przyjrzeć. Zależało i nadal zależy nam na tym, by prezydent Marek Materek nie własnymi rękami przyszedł do mieszkania i dokonywał poprawek. Chcemy by wykorzystał ścieżkę i wszystkie możliwości jakie posiada. Jest coś takiego, co nazywa się gwarancją – powiedziała Agnieszka Kuś, radna rady powiatu, zwracając uwagę na problem z jakim od kilku miesięcy zmaga się pani Jolanta. W mieszkaniu, które kobieta otrzymała od gminy Starachowice pojawiły się pleśń i nieprzyjemny osada na ścianach.

– Pierwsze kłopoty wystąpiły latem br.. Wówczas urzędnicy kazali nam wietrzyć mieszkanie, ściana została też pokryta środkiem grzybobójczym, ale nic to nie dało. Pleśń wychodzi dalej, na kolejne ściany. Musiałam już wyrzucić kilka mebli, bo są zniszczone przez wilgoć – relacjonuje pani Jolanta, która mieszka w odnowionym bloku przy ul. Widok.

Na podbój Marsa

Starachowiczanka zwróciła się o pomoc w tej sprawie do dwóch osób. - Dla mnie ta sytuacja jest szokująca. To niedopuszczalne co stało się z inwestycją miasta wykonaną za grube miliony złotych. To miała być inwestycja dla ludzi. Oddaje się człowiekowi mieszkanie w złym stanie technicznym, zagrzybione. Mieszkanie w takich warunkach jest uwłaczające - tłumaczyła w minioną środę Małgorzata Derlecka.

- Zwracam się w tym momencie do urzędników: ludzie co wy robicie? Czym wy się zajmujecie? Ja rozumiem, że macie teraz wizję podboju świata, Marsa czy kosmosu, co się w waszych głowach ubździło. Ruszcie swoje cztery litery, przyjdzie do pani Joli i zobaczcie w jakich warunkach mieszka człowiek, który de facto jest waszym pracodawcą – dodała.

Jak podkreśliła pleń w mieszkaniu z pewnością nie wpływa korzystnie na zdrowie. - Nie sposób wymienić wszystkich schorzeń, ale najważniejsze to alergia, choroby płuc, jakie wywołują patogeny. Zwracamy uwagę na to, co się stało. Urząd Miasta olał człowieka. W Starachowicach inwestycje nie są robione dla mieszkańców. Jeśli wyrzuca się w błoto miliony złotych, pieniądze nas czyli podatników, coś z tym jest nie tak. Jako społeczeństwo mamy prawo wymagać by te środki były wydatkowane w sposób właściwy. Nie na zasadzie, że ktoś przyjdzie i strzeli sobie fotkę, uprawiając polityczny lans – podkreśliła Derlecka.

Pani Jolanta zwróciła się do starachowickiego magistratu z prośbą o natychmiastową zamianę mieszkania. Obecne kosztuje ją blisko 800 zł miesięcznie (opłaty za wodę, ogrzewanie, światło, etc.). - Każdy z nas ma dzieci. Pan Materek również wkrótce zostanie ojcem. Pytam: czy w takich warunkach pan prezydent położyłby swoje dziecko spać? - mówiła Derlecka.

Magistrat odpowiada

W związku z konferencją dotyczącą problemów występujących w lokalu mieszkalnym w budynku przy ul. Widok 10, do sprawy odniósł się Urząd Miasta.

- 5 grudnia 2022 r., po zgłoszeniu przez mieszkankę problemów związanych z występowaniem wilgoci na ścianach i oknach mieszkania, dokonano wizji lokalnej mieszkania. Stwierdzono ponowne występowanie wilgoci pomimo wcześniejszych działań zaradczych. Jednocześnie stwierdzono, iż użytkownik mieszkania dokonuje dodatkowego uszczelniania mieszkania poprzez układanie ręcznika materiałowego pod drzwiami co blokuje prawidłową cyrkulację powietrza w lokalu. Działanie takie sugeruje również, że najemca w nieprawidłowy sposób użytkuje mieszkanie pomimo zapewnienia o ciągłym jego wietrzeniu - poinformował Leszek Kowalski, rzecznik prasowy UM.

- Warto nadmienić, iż aktualnie tego typu problemy w innych mieszkaniach w tym budynku nie są zgłaszane. Najemcy podczas spotkania w urzędzie, a przed wizją lokalną w mieszkaniu, w związku z faktem, że problem zawilgocenia w mieszkaniu powraca, zaproponowano rozwiązanie w postaci relokacji do innych zasobów mieszkaniowych gminy. Jest to jednak możliwe dopiero w przypadku pozyskania wolnego lokalu mieszkalnego, który spełniałby oczekiwania najemcy. Takie działanie jest konieczne do stwierdzenia faktycznych przyczyn powstawania problemu – dodał rzecznik Kowalski.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jak to jest ? - niezalogowany 2022-12-10 08:18:30

    To dopiero początek zasiedlania remontowanych budynków kamiennych . Popełniono tam niewątpliwie błąd, dotyczący izolacji ścian i fundamentów . Nikt do tego nie chce się przyznać , ani wykonawca ani nadzór. To takie typowe przy realizacji inwestycji miejskich. Zamiast rozwiązać problem Urząd zwołał konferencje prasową aby pochwalić się sukcesami na tym osiedlu. A tu trzeba się raczej wstydzić za ogromne opóźnienia w remontach . Nowe budynki stoją przy tych obskurnych i to wcale nie jest krzepiący widok ... Zamiana mieszkania ma być wyjściem z sytuacji czyli problem spadnie na kolejnego lokatora...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do