
Niewiele jest zespołów, nawet w rozgrywkach IV ligi świętokrzyskiej, które w nieco ponad kwadrans są w stanie odwrócić losy rywalizacji. Do takich ekip, po sobotnim spotkaniu 23. kolejki na pewno będzie można zaliczyć podopiecznych Arkadiusza Bilskiego. Star Starachowice mimo, iż przegrywał z AKS-em 1947 Busko Zdrój 0:1, wygrał mecz. Strzałem w 10 okazało się wprowadzenie na murawę Emila Gołyskiego.
Po ostatnim gwizdku arbitra starachowicka drużyna w szatni miała co świętować. W Wielką Sobotę zielono-czarni postanowili nie tylko sobie, ale przede wszystkim swoim fanom sprawić miły, świąteczny prezent. W pokonanym polu pozostali AKS 1947 Busko Zdrój, a zatem doświadczonego rywala, w szeregach których nie brakowało ogranych na świętokrzyskich boiskach ligowców. Warto chociażby wspomnieć tylko dwa nazwiska: Łukasz Mika oraz wprowadzony w drugiej częściej Jan Kowalski. Ani pierwszy z wymienionych zawodników, ani tym bardziej drugi nie był jednak w stanie zaskoczyć bramkarza gości.
Dominik Dziułka, zwłaszcza w doliczonym czasie gry stanął na wysokości zadania, interweniując nie tylko szczęśliwie, ile przede wszystkim skutecznie. W 52. minucie po uderzeniu Mateusza Jańca był jednak bezradny. Wówczas niewiele wskazywało na to, że starachowiczanie będą w stanie podnieść się po takim wyniku. Do tego właśnie momentu więcej futbolowych argumentów było po stronie miejscowych, którzy przed przerwą mogli wpisać się na listę strzelców. Piłka nożna ma jednak to do siebie, że nie zawsze zespół mający optyczną przewagę, sięga po pełną pulę.
Po strzelonym golu, otwierającym rezultat, wspomniany Janiec ponownie stanął przed jeszcze jedną, wydawało się wyśmienitą okazją do tego, by umieścić futbolówkę między słupkami. Napastnik AKS-u po fatalnym błędzie Macieja Moskwy w środkowej strefie, znalazł się sam na sam z Dziułką.
Strzał, na szczęście dla Staru okazał się niecelny. Kilka chwil później szczęście uśmiechnęło się do ekipy Arkadiusza Bilskiego. W polu karnym, czyli tam gdzie bywa najczęściej znalazł się Mariusz Fabjański. Były król strzelców świętokrzyskiej klasy okręgowej, zdecydował się na oddanie uderzenia, które obronił golkiper przeciwników. Dobitka w wykonaniu Patryka Kosztowniaka była znacznie lepsza, dzięki czemu Star mógł radować się z remisu.
Jednym z kluczowych elementów meczu, a przy okazji wyjazdowego triumfu zielono-czarnych była roszada na jaką zdecydował się trener Bilski. Tuż po bramce wyrównującej, murawę opuścił Adam Hamera, a w jego miejsce na placu zameldował się Emil Gołyski. Playmaker starachowickiego teamu, na którego powrót do gry trzeba było czekać kilkanaście dni, tuż po wejściu na murawę był bliski zaskoczenia defensywy przeciwników.
W 66. minucie znakomitym, miękkim dośrodkowaniem w pole kare popisał się Marcin Chodniewicz, ale Gołyskiemu nie udało się trafić do siatki. Co się odwlecze, to nie uciecze. Na kwadrans przed zakończeniem regulaminowego czasu, grę od bramki dalekim wykopem wznowił Dominik Dziułka. Piłka znalazła się na głowie Gołyskiego, a ten przetransportował ją do przodu. Fabjański takich okazji nie zwykł marnować. 2:1 dla Staru i wygrana wydawała się na wyciągnięcie ręki. Mimo, iż ostatniego fragmenty należały do miejscowych, którzy postawili wszystko na jedną kartę, wynik nie uległ zmianie.
Zwycięstwo pozwoliło Starowi umocnić się w środkowej strefie tabeli. 11 z miasta nad Kamienną po 22 rozegranych meczach na koncie ma 34 punkty i plasuje się na 8 miejscu w tabeli. W najbliższą sobotę (10 kwietnia) Star zmierzy się u siebie ze Spartakusem Daleszyce. Początek spotkania o godz. 16.
IV liga świętokrzyska
23. kolejka (3 kwietnia)
AKS 1947 BUSKO ZDRÓJ – MKS STAR STARACHOWICE 1:2 (0:0)
1:0 Mateusz Janiec (50), 1:1 Patryk Kosztowniak (59), 1:2 Mariusz Fabjański (75)
Sędziował: Roman Cena (Sandomierz)
STAR: Dziułka - Kopeć (61. Markiewicz Ż), Gębura, Moskwa Ż, Chodniewicz (82. Nowak), Płatek, Sarwicki (46. Białczak), Kosztowniak, F. Anduła (70. Pisarski), Hamera (60. Gołyski), Fabjański. Trener: Arkadiusz Bilski.
W POZOSTAŁYCH SPOTKANIACH: GKS Nowiny – Moravia Morawica 2:2, Wierna Małogoszcz – Pogoń Staszów 1:2, Granat Skarżysko – Lubrzanka Kajetanów 5:0, Neptun Końskie – Partyzant Radoszyce 5:0, Spartakus Daleszyce – Nida Pińczów 3:1, Hetman Włoszczowa – Orlicz Suchedniów 2:6, OKS Opatów – Czarni Połaniec 1:0, Łysica Bodzentyn – Naprzód Jędrzejów 2:0, Alit Ożarów – GKS Rudki 1:1.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie