
Jedna z trzech w regionie i jedna z 53 w kraju - plenerowa wystawa Instytutu Pamięci Narodowej "TU rodziła się Solidarność" zagościła w Starachowicach.
Oficjalne otwarcie plenerowej wystawy przy udziale przedstawicieli IPN oaz starachowickiej Solidarności odbyło się we wtorkowe południe, 21 lipca na skwerze ppor. Zdzisława Rachtana "Halnego" w Starachowicach.
Nasze miasto jako jedno z trzech w regionie i jedno z 53 w kraju znalazło się na szlaku plenerowej ekspozycji, która w ujęciu ogólnopolskim, regionalnym i lokalnym ukazuje masowy bunt polskich robotników rozpoczęty latem 1980 roku. Na wystawie zaprezentowane zostały materiały ze zbiorów IPN oraz pozyskane od osób prywatnych. Poprzez refleksje i wspomnienia IPN chce upamiętnić 40-lecie powstania ruchu, dzięki któremu żyjemy dziś w wolnej Polsce.
- Spontaniczność i euforia towarzyszyły temu wydarzeniu - wspominał obecny na wystawie Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego. - Rodzinnie te emocje się potęgowały, gdyż ojciec działał wówczas w zakładach Mesko, po czym był internowany na Piaski. To był przełom. Początkowy, zatrzymywany przez wojsko, ale teraz dzięki pokoleniu ludzi Solidarności 80. żyjemy w wolnym kraju.
- STAR i strajki pamiętam z 1980 roku w Starachowicach - mówił Waldemar Bartosz, szef Solidarności w regionie. - Patrząc na państwa mam wrażenie, że w Solidarności jesteśmy od zawsze. Ze wzruszeniem patrzę na twarze koleżanek i kolegów: Ola Markowska, Marian Ferenc. Nie bez znaczenia jesteśmy na placu Armii Krajowej, gdzie znajduje się ławeczka działacza AK, który teraz na nas patrzy. Etos AK wolnej i sprawiedliwej Polski przetrwał do 1980 roku - to jest prawdziwa Polska i do niej powinniśmy zdążać - mówił przewodniczący kłaniając się nisko ludziom starachowickiej Solidarności, wśród których byli i.in. Edward Dudek i Adm Krupa oraz dziękując IPN za wystawę.
Dr Marzena Grosicka przedstawiła historię i przyczyny wyboru Starachowic na prezentację wystawy. Jak mówiła opór polityczny był tu bardzo duży. Początkowo zdławiony, nigdy się nie poddał komunistycznej władzy. Ulotki, hasła malowane na budynkach, patriotyczne uroczystości na Wykusie - to był przejaw ukrytej oporności wobec sowietyzacji. To walka o wolną i suwerenną Polską. Partia już nigdy nie podniosła się z ideologicznej klęski. Siłą była energia tysięcy ludzi, które tworzyły "Solidarność" - mówiła.
Cykl wystaw regionalnych skoordynowanych jako "Białoczerowny szlak: Tu rodziła się Solidarność" jest jednym z elementów świętowania przez IPN 40. rocznicy powstania NSZZ "Solidarność", co było jednym z ważniejszych wydarzeń końca XX wieku na świecie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Piękna wystawa. Szkoda , że dzisiejsza Solidarność ma się nijak do tej pierwszej , nie skażonej politycznie ...