Reklama

TYLKO U NAS. Krwawa jatka przed blokiem

Zarówno dla mieszkańców osiedla Żeromskiego, jak i samego zainteresowanego późny wieczór, a także noc z czwartku na piątek (11/12 lipca), zostaną zapamiętane z pewnością na długo. Przed jednym z bloków przy ul. Sienkiewicza w Starachowicach rozegrał się dramat z udziałem młodego człowieka. Jak dowiedział się portal starachowicki.eu, ofiara otrzymała ciosy tępym narzędziem.


Czwartek, późny wieczór. Blok przy ul. Henryka Sienkiewicza w Starachowicach. To właśnie w tym miejscu, miało dojść do dantejskich scen, które rozegrały się na oczach zupełnie przypadkowych osób. Na szczęście dla młodego mężczyzny, pomoc nadeszła w samą porę. O tym, co wydarzyło się w drugiej połowie tygodnia, rozmawiamy z mieszkańcami osiedla.


Przed godz. 22.00 słyszeliśmy wycie policyjnych syren. Pod blokiem pojawili się policjanci – relacjonuje starszy mężczyzna, który tego dnia kładł się do snu. – Wyjrzałem przez okno. Widziałem, że w okolicach bloku przy ul. Armii Krajowej 6, roiło się od stróżów prawa. Szybko dotarła do mnie informacja, iż poszukiwali kogoś – tłumaczył nasz rozmówca. Jak się okazało, akcja z udziałem mundurowych to efekt zawiadomienia o pobiciu człowieka. Dramatyczna historia rozegrała się kilkadziesiąt metrów dalej.


Jak relacjonowali świadkowie, do młodego człowieka podeszła grupa, składająca się z trzech osób w przedziale wiekowym między 25 a 30 lat. Była również z nimi kobieta. Napastnicy mieli zadać mężczyźnie ciosy tępym narzędziem lub przedmiotem, który swoim wyglądem przypominał młotek. Przed blokiem polała się krew. Ofiara ataku, w panice uciekła do klatki schodowej. Dopiero tam znalazła schronienie. Jeden z mieszkańców bloku, który widział zajście twierdzi, że ofiara ataku prosiła o pomoc. Wezwano pogotowie ratunkowe. Poszkodowany z ranami na głowie, został odwieziony do szpitala. Napastnicy, jak nie trudno się domyśleć uciekli.

Jeszcze tego samego dnia, policjanci rozpoczęli poszukiwania osób, które miały bezpośredni udział w zdarzeniu. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, stróże prawa zabezpieczyli nie tylko ślady pozostawione na miejscu. Zabezpieczono również przedmiot, którym ofiara otrzymała ciosy. Nasze ustalenia potwierdził st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.

– Rzeczywiście, 11 lipca ok. godz. 22, funkcjonariusze podjęli interwencję na ul. Sienkiewicza. Mężczyzna z obrażeniami ciała, po udzieleniu mu pomocy przez ratowników medycznych, trafił do Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej – mówił rzecznik. – Z informacji jakie do nas dotarły wynika, iż został uderzony w głowę. Jego stan zdrowia jest stabilny. Obrażenia jakich doznał, na szczęście nie zagrażają życiu – dodał.

Co stało się z napastnikami? – W związku ze zdarzeniem, na chwilę obecną nikt nie został zatrzymany. Policjanci prowadzą czynności w tej sprawie. Wyjaśniamy okoliczności zajścia – podkreślił oficer prasowy KPP. Pod koniec tygodnia, przesłuchani zostali świadkowie. Jak wyglądali sprawcy, w co byli ubrani? Takich informacji, mundurowi na razie nie zdradzają. Przedstawiciele organów ścigania wierzą jednak, że najbliższe dni przyniosą przełom. Czy tak się stanie?

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Anonim - niezalogowany 2019-07-17 19:20:58

    To wszystko zasluga Pani która , wracala z pracy do domu, która szybko zorganizowała mieszkańców bloku, do pomocy, gdyż inaczej ten człowiek leżał by w tej klatce do rana.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do