Reklama

TYGODNIK na meczu finałowym Pucharu Polski. 19. trofeum dla Legii [ZDJĘCIA]

Trafienia Jarosława Niezgody i Portugalczyka Cafu, zapewniły warszawskiej Legii zwycięstwo w ostatniej potyczce, tegorocznej edycji turnieju, nieprzypadkowo określanego mianem tysiąca drużyn. W finale Pucharu Polski na PGE Narodowym, ekipa ze stolicy pokonała 2:1 Arkę Gdynia. Szkoda jedynie, że futbolowy spektakl w drugiej połowie spotkania zepsuli fani stadionowej pirotechniki.


Pod lupą Legia



Warszawianie przed pierwszym gwizdkiem arbitra stawiani byli w roli faworytów. Ekipa Wojskowych ku uciesze swoich sympatyków wreszcie wskoczyła na fotel lidera Ekstraklasy, rozdając karty w lidze. Rozgrywki Pucharu Polski, rządzą się jednak swoimi prawami. Przed rokiem gdynianie sprawili niespodziankę, wygrywając z Lechem Poznań. Legia by myśleć, o kolejnym trofeum nie mogła pozwolić sobie na najdrobniejszy błąd. Bramka Jarosława Niezgody, która padła na początku spotkania, ułatwiła zadanie drużynie Deana Klafuricia. Kiedy na 2:0, jeszcze przed przerwą podwyższył Cafu, wydawało się, że aktualnemu mistrzowi Polski, nie może stać się nic złego.

Pod lupą Arka



Drużyna Leszka Ojrzyńskiego, na ofensywne poczynania postawiła w końcowych fragmentach pierwszej odsłony, kiedy zaatakowała większą liczbą zawodników. Zadania nie ułatwiła z pewnością czerwona kartka, jaką po przerwie ukarany został Grzegorz Piesio, za brutalny faul na Sebastianie Szymańskim. Nadzieje żółto-niebieskim w doliczonym już czasie gry dał gol Dawida Sołdeckiego. Na więcej obrońcę trofeum nie było już stać. Dla Arki, która po raz drugi z rzędu zagrała w finale Pucharu Polski, zakończyła się piękna przygoda. Ekipie z Gdyni pozostaje teraz walka o utrzymanie w lidze.

Pod lupą kibice



W 2017 r., podobnie jak obecnie, po meczu więcej niż o emocjach na murawie, mówiło się o zachowaniu fanów obu finalistów. Spotkanie zostało przedłużone o ponad 10 minut, co było efektem fajerwerków i pirotechniki. Race wystrzeliwane z sektora zajmowanego przez kibiców Arki, trafiły w stadionowy telebim. Uszkodzona została również konstrukcja dachu, a prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, zapowiedział złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury.

Finał Pucharu Polski (2 maja 2018 r., PGE Narodowy)
ARKA GDYNIA - LEGIA WARSZAWA 1:2 (0:2)
0:1 Jarosław Niezgoda (12), 0:2 Cafú (29), 1:2 Dawid Sołdecki (90)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 47 037.
ARKA: Šteinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak – Marcus Vinícius, Sołdecki, Bohdanow (46. Piesio CzK 71. min.), Nalepa Ż (73. Marciniak), Szwoch - Jankowski (46. Siemaszko). Trener: Leszek Ojrzyński.
LEGIA: Cierzniak - Vešović, Rémy, Pazdan, Hloušek - Kucharczyk (90. Eduardo), Antolić, Philipps, Radović (66. Szymański), Cafú - Niezgoda (74. Hämäläinen). Trener: Dean Klafurić.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do