Reklama

Tragiczny, środowy poranek. Nie dawał oznak życia

Sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy. Od co najmniej kilku godzin nie można było skontaktować się z mieszkańcem Starachowic. Dłużej nie można było już czekać. Strażacy, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, zdecydowali się na siłowe rozwiązanie. Kogo zobaczyli w środku?


Środowy poranek. Godz. 7.20. Blok przy ul. Henryka Sienkiewicza. Kiedy pukanie do drzwi mieszkania, nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, sąsiedzi postanowili poprosić o pomoc strażaków, a także policjantów.


W zdarzeniu pełniliśmy rolę służby pomocniczej. Ratownicy medyczni, nie mogli dostać się do środka. Z informacji, jakie nam przekazano wynikało, iż miał tam znajdować się człowiek - poinformował mł.bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. Dowódca akcji podjął decyzję o siłowym wyważeniu drzwi. Kiedy strażacy pojawili się w mieszkaniu, w jednym z pomieszczeń znajdował się nieprzytomny mężczyzna. To 84-letni starachowiczanin.

Nie wykazywał oznak życia. Ratownicy medyczni przystąpili do akcji reanimacyjnej. Niestety, nie przyniosła ona żadnych rezultatów. Lekarz stwierdził zgon – tłumaczył rzecznik Nyga.




Śledczy, na wstępnym etapie wykluczyli by do śmierci 84-latka miało przyczynić się działanie tzw. osób trzecich lub inne o charakterze przestępczym. - Zwłoki zostały wydane rodzinie - mówił st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do