Tragedia na terenie gminy Pawłów. Nie żyje kobieta

Dwa mające podobny scenariusz zdarzenia odnotowali w miniony czwartek świętokrzyscy strażacy. Jak relacjonowali ratownicy, w obu przypadkach doszło do nagłego zatrzymania akcji krążenia. Niezbędna była nawet obecność śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego.

29 lipca, zaledwie kwadrans po godz. 11. Do ratowników medycznych, a także strażaków dociera informacja dotycząca przykrego zdarzenia, do jakiego doszło na ul. Suchedniowskiej w Bodzentynie. Jak się okazało na miejscu, u jednego z mieszkańców doszło do zatrzymania krążenia.

- Nasze działania polegały m.in. na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu oraz zabezpieczeniu miejsca lądowania dla śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego – relacjonowali druhowie z bodzentyńskiej OSP. Na szczęście podjęte przez ratowników działania, przyniosły pozytywny i oczekiwany rezultat. Dlaczego? Po pewnym czasie udało się przywrócić krążenie u poszkodowanego. Następnie został on przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

Tragicznie zakończyła się natomiast historia, o której funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach dowiedzieli się po południu. – Ok. godz. 15.34 do stanowiska kierowania wpłynęła wiadomość o kobiecie w podeszłym wieku – tłumaczył dyżurny KP PSP. W miejscowości Wieloborowice, na terenie gminy Pawłów, seniorka która tego dnia przebywała w miejscu zamieszkania, w pewnym momencie osunęła się na podłogę. Świadkiem sytuacji była córka kobiety, który natychmiastowo powiadomiła służby ratunkowe, a sama przystąpiła do akcji reanimacyjnej.

- Kilka minut po otrzymaniu informacji o zatrzymaniu krążenia, na miejscu pojawili się druhowie z OSP Ambrożów. To oni kontynuowali działania mające na celu przywrócenie czynności życiowych. Niestety przybyły lekarz pogotowia stwierdził zgon – mówił dyżurny starachowickiej KP PSP.