
Pozostawiona na kuchni potrawa, w połączeniu z dużą nieostrożnością były w stanie doprowadzić do ludzkiego dramatu. Dla mieszkańców bloku położonego przy ul. Henryka Sienkiewicza w Starachowicach noc z czwartku na piątek była koszmarem, o którym zapewne będą chcieli jak najszybciej zapomnieć.
- Dwadzieścia minut po północy otrzymaliśmy informację z której wynikało, iż w budynku wielorodzinnym doszło do pożaru. Ogień zauważono w pomieszczeniu kuchni, na I piętrze – tłumaczył Artur Obara, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Działania ratowników polegały m.in. na wyważeniu drzwi i dostania się do środka pomieszczenia.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń pożar w mieszkaniu pojawił się na skutek pozostawionej na kuchni potrawy – dodał nasz rozmówca. Nie obyło się bez ewakuacji. Z budynku strażacy wyprowadzili 20 mieszkańców, dla których rozstawiony został namiot ochronny. Na szczęście nikomu z nich nic się nie stało. W wyniku pożaru spaleniu uległo wyposażenie kuchni, w tym m.in. lodówka, meble. Zniszczone zostało również okno.
Działania strażaków skupiły się ponadto na wyniesieniu rzeczy z pomieszczenia oraz zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. W międzyczasie odłączono prąd. Dogaszanie pożaru trwało do godz. 3.
fot. Krzysztof Komisarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie