
Okoliczności zdarzenia i przyczyny pożaru badać będzie policja – tłumaczył rzecznik Nyga. Niewykluczone, że do wyjaśnienia niezbędna będzie opinia biegłego. Wiadomo, że w budynku tartaku, w czasie pożaru nie było nikogo. Wcześniej ogień napalono w piecu. Niemal całkowitemu spaleniu uległa kotłownia. - W budynku produkcyjnym znajdował się surowiec, w tym drewno przygotowane do obróbki. W środku były również maszyny i sprzęt – zaznaczył oficer prasowy KP PSP. Te na szczęście strażacy uratowali. - Akcja wymagała precyzji – zaznaczył Nyga.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie