
42 miejsca noclegowe w budynku po byłym oddziale zakaźnym w Starachowicach oraz 60 miejsc w dawnym budynku Gimnazjum nr 3 przy ul. Leśnej - w sumie ponad sto miejsc zbiorczego zakwaterowania czeka w Starachowicach na uchodźców z Ukrainy. Pierwsi zakwaterowani już są i mają niezbędną pomoc...
Wspólne działania w zakresie pomocy uchodźcom koordynują przedstawiciele samorządu miejskiego i powiatowego z prezydentem i starostą na czele. Na potrzeby uchodźców zaadaptowano i dostosowano do potrzeb pomieszczenia w budynku po byłym oddziale zakaźnym w Starachowicach oraz w dawnym budynku Gimnazjum nr 3 przy ul. Leśnej, gdzie w sumie czeka 102 miejsca.
- To jest tymczasowe schronisko dla osób z Ukrainy - mówi starosta Piotr Ambroszczyk. - Powiat starachowicki już drugiego dnia wojny rozpoczął przygotowania na przyjęcie uchodźców. Zintegrowaliśmy wspólne działania z miastem, by nie dublować się, powołano wspólny sztab kryzysowy. Powstał punkt pomocy społecznej, osoby prywatne i przedsiębiorcy, wyposażyli te punkty tymczasowe w sprzęt RTV i AGD, niezbędny sprzęt, meble i wyposażenie do życia. 5 marca przyjęliśmy pierwszych uchodźców. Dziś przebywa tu grupa 29 osób a sumie w całym powiecie starachowickim ok. 1000 osób - mówi starosta dodając, że w pomoc uchodźcom angażują się wszystkie samorządy: Brody, Mirzec, Pawłów i Wąchock.
- Oprócz wyżywienia i zakwaterowania zorganizowaliśmy dla uchodźców spotkanie informacyjne 12 marca w Muzeum, gdzie przekazaliśmy na jaką pomoc mogą liczyć. Chcielibyśmy by była to sytuacja przejściowa, by ci, którzy tu będą mieszkać podjęli pracę a dzieci poszły do szkół i przedszkoli - mówił Jerzy Materek, członek zarządu powiatu starachowickiego.
Za wszelką pomoc bardzo dziękują zakwaterowane kobiety w budynku po dawnym "zakaźnym".
- Mamy tu wszystko, czego do życia potrzeba. Cztery kobiety poszły do pracy, jesteśmy zaopiekowane, dzieci chodzą do szkoły i przedszkoli. Dziękujemy za wszystko - mówiła Tatiana Doroszenko, która uciekła z okolic bombardowanego Żytomierza.
W znalezieniu pracy pomaga Powiatowy Urząd Pracy.
- Powołany został zespół ds. wspomagania uchodźców - mówił Jarosław Nowak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Starachowicach, zapewniając, że podległa mu placówka jest gotowa logistycznie i organizacyjnie do obsługi i pomocy uchodźcom na lokalnym rynku pracy. - Nasz rynek pracy został w 100 proc. otwarty dla uchodźców, to zarówno doradztwo zawodowe, kursy, jak również umowy o pracę, z których można skorzystać po zarejestrowaniu się w bazie osób bezrobotnych. Nasza strona internetowa jest dostępna w języku ukraińskim, co dodatkowo ma ułatwić poruszanie się po lokalnym rynku pracy. Nasza baza liczy ponad 500 ofert pracy. Jest możliwość zatrudnienia dużej grupy - dla 61 osób ofertę ma firma PKC Group Poland przez agencję pośrednictwa pracy.
W pomoc czynnie zaangażowała się grupa "Łazanki" pod kierunkiem Doroty Lenart oraz Katolickie Stowarzyszenie "Motylkowe Wzgórze" z Kamilą Raczyńską i Katarzyną Migdalską. Z powiatu starachowickiego mocno, zwłaszcza dzieciom, pomaga Magdalena Florczyk.
- Przy parafii na Łazach jest udostępniona świetlica, gdzie można się spotkać, porozmawiać, w kameralnym gronie przy ciastku i kawie można wzajemnie się poznać, wymienić doświadczeniami, lepiej poznać topografie miasta. W każdą sobotę w godz. 16.00 - 18.00 są tam organizowane spotkania integracyjne zarówno dla dorosłych, jak i dzieci - bilard, piłka, powstaje sekcja bokserska. Są też lekcje języka polskiego, których udziela pani Tatiana - mówiła D. Lenart dziękując ks. Grzegorzowi Roszczykowi, który użycza pomieszczeń przy parafii Matki Boskiej Częstochowskiej.
Powiat starachowicki organizuje również pomoc materialną dla partnerskiego miasta Bar na Ukrainie. Pierwszy transport, w którym znalazły się agregaty, koce, śpiwory, leki, długotrwała żywność już poszedł. Planowany jest kolejny transport i zakup agregatu prądotwórczego o większej mocy. W tym celu został zorganizowana zbiórka pieniędzy na zrzutce.pl.
Zarówno Piotr Ambroszczyk, jak również Marek Materek dziękowali wszystkim mieszkańcom i przedsiębiorcom, którzy bezinteresownie włączają w pomoc na rzecz uchodźców. W budynku po byłym Gimnazjum nr 3 jest magazyn darów, m.in. odzież i buty dla dzieci i dorosłych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie są warunki do normalnego życia. Najgorsze, że ani powiat ani miasto nie wiedza co dalej...To jest tylko prowizoryczna pomoc na teraz. Oczywiście najmniej angażuje się kościół. To jest ten dowód miłosierdzia ????
Podczas spotkania w muzeum (12 marca) zapowiedziano, iż za tydzień, w tym samym miejscu ukraińscy uchodźcy spotkają się z pracodawcami i uzyskają informacje o konkretnych propozycjach pracy. Do dziś nic takiego się nie wydarzyło, a Ukraińcy pytają kiedy obietnica zostanie spełniona.
Tu jest więcej lansu niż konkretnego pomysłu. To nie ma być obóz. Tym ludziom trzeba stworzyć normalne warunki do życia a potem dopiero pstrykać uśmiechnięte fotki...