Szlachetna pomoc trafiła do potrzebujących

Mniej sprzętów AGD, za to więcej artykułów spożywczych i chemicznych a co najważniejsze możliwość spotkania i rozmowy z drugim człowiekiem - tak w skrócie można podsumować weekend cudów w Starachowicach. Emocji i wrażeń towarzyszących Szlachetnej Paczce trudno jednak wyrazić słowami...

To był wyjątkowy rok i wyjątkowa, bo XX jubileuszowa już edycja Szlachetnej Paczki. Po raz kolejny do akcji przystąpili wolontariusze ze starachowickiego sztabu pod wodzą Romana Kęszczyka. I po raz kolejny stanęli na wysokości zadania, niosąc radość i pomoc w przedświątecznym okresie.

- W tym roku obdarowaliśmy 46 rodzin - mówi Roman Kęszczyk. - Wartość wszystkich paczek przygotowanych przez darczyńców to ok. 150 tys. zł. Magazyn tradycyjnie mieścił się w Hotelu Senator. Mimo trudności związanych z pandemią i licznych obostrzeń udało się dotrzeć z pomocą. Wolontariusze stanęli na wysokości zadania - są moimi bohaterami, choć w kontakcie z rodzinami i darczyńcami musieliśmy zachować reżim sanitarny. 

Jak mówi lider Szlachetnej Paczki, w tym roku było mniej sprzętów AGD...

- Skupiliśmy się na pomocy w postaci artykułów spożywczych i chemicznych, na spotkaniach z ludźmi starszymi, osamotnionymi - dodaje.

Weekendu Cudów XX edycji przeszedł do historii. Magazyn pusty, ostatnie paczki rozwiezione. Tradycją była uroczysta Gala, na której dziękowano wszystkim, którzy przyczynili się choćby w najmniejszym stopniu do osiągnięcia zamierzone celu. Niestety pandemia uniemożliwiła pełne świętowanie sukcesu. Ale to był bez wątpienia dobrze spędzony czas.

- Na wyjątkowe PODZIĘKOWANIE zasługują moi Wolontariusze i Darczyńcy, DRUŻYNA na którą zawsze mogę liczyć. Staliśmy się jedną RODZINĄ, by nieść NADZIEJĘ tam, gdzie jej brak, RADOŚĆ gdzie panuje smutek i strach o jutro. Dziękuję za Waszą gotowość do niesienia DOBRA - podsumował R. Kęszczyk.