
Data: 6 stycznia 2023 r., miejscem lwowski rynek lub tamtejszy park. Starachowiczanin Max Ciszek z Grupy Widzialna Ręka, po raz kolejny postanowił zakasać rękawy i pomóc mieszkańcom ogarniętego wojną kraju. Na początku przyszłego roku, na ile pozwolą na to warunki we Lwowie zorganizowana zostanie wigilia dla osób samotnych. – Już dziś zapraszamy serdecznie do pomocy. Wolontariusze i ludzie o otwartym sercu są jak najbardziej mile widziany – podkreśla starachowiczanin.
Z grona mieszkańców Starachowic Max Ciszek był jednym z pierwszych inicjatorów wsparcia uchodźców z Ukrainy. Cyklicznie organizuje wyjazdy do kraju naszych wschodnich sąsiadów, po to by dostarczyć m.in. żywność, odzież i ubrania. Na początku stycznia nowego roku, dzięki jego staraniom i zaangażowaniu we Lwowie ma zostać zorganizowana tradycyjna uroczysta wigilia, w której wezmą udział głównie osoby samotne.
- Pomysł zrodził się błyskawicznie. Kiedy tylko nadarzyła się ku temu możliwość, postanowiliśmy działać. Jesteśmy w stałym kontakcie z mieszkańcami Lwowa. Inicjatywa jest taka, by spotkanie wigilijne przygotować w tamtejszym parku lub na rynku. De facto ma zostać zorganizowana na świeżym powietrzu - podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Max Ciszek z Grupy Widzialna Ręka. Jak zaznaczył w kwestii logistycznej oraz organizacyjnej, najważniejszym czynnikiem będzie oczywiście bezpieczeństwo.
- Mamy świadomość tego, co dzieje się na Ukrainie. Obecnie nikt nie jest w stanie przewidzieć jak rozwinie się sytuacja na froncie i w którą stronę podążać będzie wojna. Nikt nie dopuści do sytuacji, w której w przestrzeni powietrznej, nad miastem latać będą rakiety, a ludzie siądą do wigilijnego stołu – tłumaczył starachowiczanin.
Ile osób weźmie w niej udział? – Mamy zielone światło od mera Lwowa. Plan jest taki by w styczniowym spotkaniu uczestniczyło ok. 5-6 tysięcy ludzi. Jeśli wszystko powiedzie się i pójdzie z planem, będzie to największa tego rodzaju wigilia - mówił Max Ciszek.
Jak dodał, już teraz zaprasza do pomocy w organizacji wolontariuszy. – Z pewnością będą nam potrzebne osoby, które pojadą z nami i udzielą wsparcia, przygotowując potrawy. Wiemy w jakiej sytuacji znajdują się Ukraińcy. Każde tego rodzaju spotkanie, jeszcze bardziej zbliży oba narody do siebie. Liczymy na to, że tak się stanie – dodał nasz rozmówca.
- Zapraszam serdecznie do kontaktu telefonicznego lub za pośrednictwem mediów społecznościowych. Reagujemy na każdy sygnał – zakończył Ciszek, który współpracuje z katowicką fundacją "Wolne Miejsce".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie