Szaleńczy rajd, który mógł zakończyć się tragedią. Ścigany na terenie dwóch powiatów

Odcinek drogi krajowej nr 42, przebiegający przez dwa powiaty: zarówno skarżyski jak i starachowicki ewidentnie pomyliły mu się z torem do wyścigów samochodowych. W poniedziałkowe (4 listopada) popołudnie świętokrzyscy stróże prawa, którzy tego dnia pełnili służbę w nieoznakowanym pojeździe marki BMW, postanowili zatrzymać do kontroli osobowe auto. Zapewne nie spodziewali się, że ich interwencja będzie miała taki finał.


Ich rolą jest przede wszystkim zapobieganie niebezpiecznym zdarzeniom na drodze, a także zatrzymywanie i karanie osób, łamiących w sposób ewidentny przepisy prawa. O kim mowa? O funkcjonariuszach wydziału ruchu drogowego, którzy na początku tygodnia wykonywali swoje czynności służbowe, poruszając się nieoznakowanym BMW, wyposażonym w tzw. wideorejestrator. Ok. godz. 16, stróże prawa patrolujący teren w miejscowości Mostki, w gminie Suchedniów zwrócili uwagę na samochód marki Volkswagen Polo.


Jego kierowca nie posiadał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Stróże prawa postanowili zatrzymać auto do kontroli - stwierdził st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Kierowca volkswagena, nie zważając na nic, rozpoczął ucieczkę. - Policji przy użyciu sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych zamierzali doprowadzić do zatrzymania kierującego. Rozpoczęli pościg – tłumaczył rzecznik KPP.


Jak się okazało za uciekającym pojazdem jechali ponad 10 kilometrów. Pościg rozpoczął się bowiem na terenie powiatu skarżyskiego, a zakończył po kilkunastu minutach w Starachowicach. Z fatalnym skutkiem. Dlaczego?


Między miejscowościami Parszów a Wielką Wsią, w gminie Wąchock, kierowca volkswagena doprowadził do kolizji z innym autem. Uczestnikiem zdarzenia był 28-letni mężczyzna, siedzący za kierownicą volkswagena passata – powiedział oficer prasowy starachowickiej KPP. Jak się okazało szaleńczy rajd, nie został przerwany. - Na terenie Starachowic uciekinier, doprowadził do kolejnych, trzech kolizji. Na ul. Kieleckiej zderzył się z BMW, w odległości ok. 150 metrów dalej z nissanem, zaś na skrzyżowaniu Kieleckiej z ul. Radomską, doprowadził do zderzenia z busem marki Volkswagen. W ostatnim z wymienionych aut siedział 60-letni kierujący – dodał st.sierż. Kusiak.

Finisz ucieczki w Starachowicach

Jego ucieczka dobiegła końca. - Mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą. Polo wypadło z drogi i zjechało ze skarpy. Policjanci zareagowali błyskawicznie. Na miejsce zdarzenia wezwano zespół ratownictwa medycznego. Pomocy potrzebował bowiem nie tylko niechlubny bohater pościgu, ale również pasażerka samochodu. Oboje zostali przewiezieni do szpitala – podkreślił nasz rozmówca. Szybko okazało się również jaki czynnik mógł mieć wpływ na zachowanie kierującego, którym okazał się 25-latek pochodzący z Sandomierza.


Był poszukiwany dwoma listami gończymi, ponieważ nie stawił się w wyznaczonym terminie, by odbyć ponad 1,5 roku kary pozbawienia wolności. Dodatkowo policjanci znaleźli przy 25-latku dwa gramy środka, który został wstępnie zidentyfikowany jako amfetamina. W tracie wypadku mężczyzna był trzeźwy. Policjanci pobrali mu krew do przebadania na zawartość narkotyków – tłumaczyła Izabela Romanowska z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kam. W momencie, kiedy stan zdrowia 25-latka na to pozwoli, zostanie przesłuchany.


Mężczyzna może spodziewać się surowych konsekwencji swojego zachowania. Nie dość, że nie zamierzał zatrzymać się do policyjnej kontroli, to na dodatek spowodował poważne zagrożenie w ruchu drogowym.

fot. KWP Kielce