narkotykowy towar

To jedna z największych, na przestrzeni minionych miesięcy policyjnych realizacji w naszym powiecie. Na początku tygodnia funkcjonariusze ze stolicy województwa świętokrzyskiego, a także stróże prawa z miasta ciężarówek, postanowili złożyć wizytę w mieszkaniu starachowiczanina. 44-latek trudnił się nielegalnym procederem, za który niebawem przyjdzie mu odpowiedzieć. Jakim i ile mógł na tym zarobić?

Kieleccy policjanci zwalczający przestępczość narkotykową od jakiegoś czasu pracowali nad jedną ze spraw. Funkcjonariusze analizując materiały natknęli się na wątek, w którym pojawił się 44-letni mieszkaniec Starachowic. Podejrzewali, że może on mieć związek z narkotykowym procederem. Swoje podejrzenia sprawdzili w miniony poniedziałek.

- Wtedy to złożyli służbową wizytę w domu 44-latka. Przeczucie ich nie zawiodło, bowiem wspólnie z kryminalnymi z Kielc i Starachowic znaleźli łącznie ponad 2 kilogramy marihuany, które mężczyzna przechowywał w słoikach i 10 sztuk konopi innych niż włókniste, znajdujących się w różnych fazach wzrostu - poinformowała mł.asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Dodatkowo w jednym z pomieszczeń, na indukcyjnej płycie policjanci odnaleźli 8 litrów, jeszcze gorącego wywaru z konopi, który mógł służyć do wytworzenia konopnego masła. 44-latek został zatrzymany, a zabezpieczone substancje trafiły do laboratoryjnych badań.

- Policjanci podczas czynności w domu mężczyzny zabezpieczyli również sprzęt służący do uprawy nielegalnych roślin. 44–letniemu starachowiczaninowi przyjdzie teraz odpowiedzieć przed sadem za nielegalną uprawę oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków, za co może mu grozić kara do 10 lat wolności – dodała rzecznik Perkowska-Kiepas.

W środę już po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów, Sąd Rejonowy w Starachowicach przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.

fot. KMP Kielce